Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą przejść trasę marszów śmierci. Możesz dołączyć

Arkadiusz Biernat
Jan Stolarz stanie na czele wyjątkowego pieszego rajdu
Jan Stolarz stanie na czele wyjątkowego pieszego rajdu arc
Tragiczne marsze śmierci przechodziły przez powiat raciborski. Jan Stolarz zachęca do wspomnienia ofiar w rajdzie.

Chcą przejść trasę marszów śmierci. Możesz dołączyć

W styczniu 1945 roku przez Górki Śląskie prowadziła jedna z dróg ewakuacyjnych więźniów obozu koncentracyjnego Auschwitz w kierunku Kędzierzyna (przed zbliżającą się Armią Czerwoną). Więźniowie bez odpowiednich ciepłych ubrań, wycieńczeni i głodni szli w mrozie mając nadzieję na upragnioną wolność i koniec straszliwej męki. Niestety, nie wszyscy przeżyli. Więźniowie padali z głodu, zimna i wycieńczenia. Najsłabsi byli nawet rozstrzeliwani. Część z pomordowanych pochowano w zbiorowej mogile na cmentarzu w Górkach Śląskich. Dziś od tamtych tragicznych wydarzeń mijają 72 lata. Na szczęście nie wszyscy o nich zapomnieli...

Dokładnie 77 kilometrów i 700 metrów przejdą uczestnicy kolejnego pieszego rajdu upamiętniającego ofiary tragicznych marszów śmierci (ewakuowanych więźniów z niemieckich obozów pracy przed zbliżającą się Armią Czerwoną). Na jego czele stanie pomysłodawca i główny organizator 74-letni Jan Stolarz z Radlina.

- Jesteśmy głosem tych, którzy nie mogą już nic mówić. Obowiązkiem żyjących jest przypominanie o tamtych dramatycznych chwilach, ofiarach wojny. Bo pamięć to jedno, ale jest to też przestroga dla przyszłych pokoleń, aby nigdy więcej nie dochodziło do tak straszliwych tragedii - przyznaje Jan Stolarz.

Grupa pod jego wodzą co roku idzie w tym samym czasie (w styczniu) i tą samą drogą: spod bramy obozu Auschwitz w Oświęcimiu aż do wodzisławskiego dworca kolejowego, gdzie więźniowie (ci którym udało się przeżyć, bo wielu ginęło) byli ładowani do wagonów i wywożeni do niemieckich obozów. Tegoroczny pieszy rajd rozpocznie się 19 stycznia o 11 w Oświęcimiu.

- Każdy kto ma siły może wziąć udział w tej wyjątkowej wyprawie. W tym roku idziemy cztery dni, a więc są krótsze dystanse do pokonania. Po drodze zatrzymamy się przy około 17 pomnikach. Zapalimy znicze i minutą ciszy oddamy cześć pomordowanym - zachęca Jan Stolarz.

Noclegi zaplanowano w Miedźnej, Studzionce i Jastrzębiu-Zdroju. Ostatniego dnia (22 stycznia) uczestnicy dotrą do Wodzisławia Śl. Najpierw około godz. 12 pojawią się na Cyganku, a później zakończą marsz na wodzisławskim dworcu kolejowym pod tablicą upamiętniającą 30 zamordowanych osób.

- Każdego dnia pokonujemy około 20 km. Śpimy w szkołach, ale także często przyjmują nas ciepło mieszkańcy okolicznych miejscowości. Niektórzy nie wyobrażają sobie tego żebyśmy spali w remizie. Mało tego, przez większość trasy okazują nam wsparcie. Dzielą gorącą herbatą, czy pysznym jedzeniem. Za co jesteśmy ogromnie wdzięczni - przyznają uczestnicy rajdów.

W tym roku z Janem Stolarzem wybierze się około 20 osób. Wśród nich są mieszkańcy naszego regionu. Ale są też osoby z odleglejszych miejsc, które na ten wyjątkowy rajd przybywają z całej Polski. Z organizatorem można się kontaktować pod numerem: 694 784 413.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami z Raciborza i okolic! [KLIKNIJ W LINK]

Marszami śmierci określa się ewakuację więźniów z hitlerowskich obozów koncentracyjnych przed wojskami aliantów (było kilka tras, również z podobozów). Z KL Auschwitz wyprowadzono ok. 65 tys. więźniów. Kierowani byli w głąb Rzeszy, do pracy w zakładach przemysłowych. Jedna z tras biegła od obozu do Wodzisławia Śl. Tam więźniowie trafiali do wagonów kolejowych. Nie wszyscy dotarli do celu. W ewakuacji zginęło ok. 15 tys. osób.

- Esesmani i konwojenci często byli bardzo brutalni. Jeżeli ktoś nie miał sił iść, był rozstrzeliwany - podkreśla historyk Piotr Hojka, współautor publikacji „Kierunek Loslau - Marsz ewakuacyjny więźniów oświęcimskich w styczniu 1945 roku”.

**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/arek_biernat

**

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto