Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni Raciborza mają głos: Robert Myśliwy - sześć pilnych propozycji

Robert Myśliwy
Radni Raciborza mają głos to rubryka, w której publikujemy interpelacje i teksty radnych bez przeredagowań ze strony redakcji. Dziś prezentujemy wszystkie interpelacje Roberta Myśliwego złożone na ostatniej sesji Rady Miasta Racibórz.

Korzystając ze swoich uprawnień radnego Miasta Racibórz pragnę złożyć pod adresem Szanownego Pana Prezydenta kilka poniższych interpelacji, zapytań i wniosków. Proszę tym razem o pisemne ustosunkowanie się do podniesionych przeze mnie kwestii.

1. **Baszta więzienna** wraz z fragmentem murów obronnych to niekwestionowany symbol Raciborza. Znajdziemy go nie tylko w przewodnikach turystycznych, ale także na znaczku pocztowym czy dwuzłotowej monecie wydanej w 2007 roku przez Narodowy Bank Polski. Symbol jedynie wizerunkowy, bo wpisana w logo miasta budowla, choć zachowana w stanie nienagannym, zamknięta jest przed raciborzanami i gośćmi na cztery spusty. Rozumiem, że ze względu na swój kształt i niewielką powierzchnię użytkową szesnastowieczna baszta nie jest być może obiektem, o którym można by a priori myśleć w kategoriach użyteczności publicznej, ale może warto dziś zastanowić się nad jej twórczym zagospodarowaniem.
Znamy architektów wnętrz, którzy specjalizują się w planowaniu i nowoczesnym wykorzystywaniu maleńkich przestrzeni. Być może konkurs na zagospodarowanie tego symbolicznego dla Raciborza obiektu byłby właściwą formą poszukania odpowiedzi na pytanie: Co zrobić ze starą basztą? Jak sprawić by stała się nam bliższa? Jak zaspokoić ciekawość dzieci, które czasem wypatrują jej tajemnic przez dziurkę od klucza?

2. Lutowa sesja rady miasta upłynęła nam pod znakiem Zbiornik - Racibórz Dolny. Ze względu na ograniczone ramy czasowe w dyskusji na ten temat pominęliśmy kilka ważnych wątków. W kuluarach próbowałem dopytywać naszych gości o sprawy wymagające pogłębienia, ale nie byli oni w stanie rozwiać moich wątpliwości. W związku z powyższym mam szereg pytań natury merytorycznej i prosiłbym Urząd Miasta o konsultacje z inwestorem w tych sprawach.
Z ust przedstawicieli KZGW usłyszeliśmy m.in., że projekt zakłada zaślepienie kanału Ulgi oraz odprowadzanie wody ze zbiornika wyłącznie korytem Odry. Wiemy też, że po zakończeniu budowy, urządzenie przed odbiorem zostanie kompletnie napełnione, w celu sprawdzenia jego szczelności. Proces zalania budowli potrwa około ośmiu miesięcy. Ile czasu potrwa jego osuszenie - nie wiemy.
W związku z powyższym interesuje mnie, czy w czasie kontrolnym, a więc w okresie napełniania, a następnie opróżniania, linie technologiczne zakładów wydobywczych znajdujących się w czaszy zbiornika zostaną zdemontowane, a po przeprowadzaniu operacji, ponownie uruchomione?
Co stanie się z zakładami pracy i ich pracownikami w czasie przestoju w związku z próbą szczelności zbiornika? Czy kanał Ulgi nadal będzie elementem systemu zabezpieczenia przeciwpowodziowego, czy stanie się jedynie pamiątką z czasów przed-zbiornikowych?
Dlaczego w projekcie założono jedno-, a nie dwutorowe odprowadzanie wody? Czy w związku powyższym na miejskim odcinku koryto Odry zostanie pogłębione? Jeśli tak, to czy nastąpi to w czasie budowy zbiornika?
Wizja jednostronnie zamkniętego od strony obwałowań kanału Ulga ze stojącą wodą generuje szereg wątpliwości, które niestety bezskutecznie próbował włączyć do dyskusji przewodniczący Komisji Gospodarki Miejskiej. Może faktycznie po zakończeniu budowy prościej byłoby kanał zasypać, by nie tylko nie „zakwitał” nam na wiosnę, ale przede wszystkim, by poprawić parametry przyszłej drogi Racibórz – Pszczyna? Po co budować kosztowne obiekty mostowe nad „martwym” akwenem? Wydaje się, że w ten sposób moglibyśmy poszerzyć tereny inwestycyjne wokół Specjalnej Strefy Ekonomicznej na Ostrogu oraz poprowadzić bezproblemowo bezpośrednie połączenia rowerowe z Raciborza do rezerwatu Łężczok i Obory.

3. Rynek w kwiatach i zieleni.
Myśliwy: udekorujmy rynek kwiatami

4.W poprzedniej kadencji samorządu wyszedłem z propozycją podjęcia starań, by przy współpracy z parafią WNMP na Rynku i udziałem środków unijnych spróbować udostępnić zwiedzającym taras widokowy wieży kościoła farnego. Ten imponujący punkt widokowy mógłby z powodzeniem stać się atrakcją turystyczną Raciborza. Po drodze na dzwonnicę zwiedzający mogliby cieszyć wzrok nie tylko starym zegarem ale i muzealiami znajdującymi się w zasobach parafii, tj. zabytkowymi mszałami, starymi ornatami czy kustodiami odpowiednio wyeksponowanymi w szklanych gablotach. Niestety gospodarz miejsca, ale mam wrażenie, że także Pan Prezydent nie wykazali wtedy entuzjazmu związanego z tym pomysłem.
Parafia jakiś czas potem przypomniała sobie o partnerstwie z gminą i wyciągnęła rękę po miejskie pieniądze na remont dachu kościoła św. Jakuba. Wcześniej z budżetu miasta współfinansowano renowacje kościelnych witraży.
Kilka tygodni temu Pan Prezydent w sali kolumnowej urzędu miasta zorganizował spotkanie konsultacyjne w sprawie projektów rewitalizacji skweru ks. prałata Stefana Pieczki. Niestety, mimo zaproszenia, żaden z przedstawicieli stanu duchownego na spotkaniu się nie pojawił.
Południowa strona kościelnego podwórza oddzielona jest od skweru ks. Pieczki szpecącym okolicę starym murem. Stoi on na terenie miejskim, dlatego w mojej opinii należałoby go podczas prac rewitalizacyjnych po prostu usunąć. Przy tej okazji można by także udrożnić teren parafialny wokół kościoła i umiejętnie połączyć go szerokimi schodami z wyżej usytuowanym publicznym zieleńcem.
Nie da się zaprzeczyć, mimo lamentów panów Ficy i Niewrzoła, że teren ten to martwa przestrzeń w centrum miasta. Nie służy ani parafii, ani mieszkańcom. Poza tym parafia to wspólnota ludzi wierzących. Nie można jej redukować do probostwa, czy tym bardziej rady parafialnej. Kościół to my wszyscy. Partnerstwo parafii i miasta nie może być jednostronne. Apeluję zatem do Pana Prezydenta o męską rozmowę na ten temat z ks. Ginterem Kurowskim.

5. Proszę o rozważenie możliwości pełnej internetowej transmisji w czasie rzeczywistym, we współpracy z lokalnymi firmami oraz podmiotami medialnymi, sesji rady miasta. Mieszkańcy Raciborza powinni mieć możliwość – bez, nierzadko wysoce niedoskonałego, pośrednictwa dziennikarzy - poznania i samodzielnej oceny swoich przedstawicieli w gminnym oraz powiatowym samorządzie.
Znikomy poziom wiedzy na temat specyfiki naszej pracy pogłębia stereotypy i zniechęca do aktywności społecznej nie tylko wybranych, ale i wybierających. Transmisje obrad rady miasta miałyby zatem wymiar nie tylko edukacyjny, ale przede wszystkim obywatelski. Byłyby urzeczywistnieniem idei kontroli społecznej suwerena nad jego reprezentantami - nie tylko w akcie wyborczym, ale niejako na co dzień. Proszę Pana Prezydenta o przychylne potraktowanie propozycji, która w dłuższej perspektywie powinna przyczynić się do podniesienia poziomu świadomości społecznej i politycznej mieszkańców naszego miasta. To wartość, z której w przyszłości wszyscy możemy skorzystać, podejmując wspólny trud budowy społeczeństwa obywatelskiego.

6.Kilka lat temu Miasto Racibórz negocjowało z Vattenfall'em kompleksową wymianę oświetlenia w strefie zero. Umowa miała dotyczyć zastąpienia w ścisłym centrum Raciborza starych postpeerelowskich słupów oświetleniowych (jak na ulicach Mickiewicza, Nowej czy Placu Długosza) nowoczesnymi energooszczędnymi latarniami stylizowanymi na retro. Jak wynika z wypowiedzi Pana Prezydenta na ostatniej komisji gospodarki miejskiej, projekt napotkał komplikacje finansowe i praktycznie spalił na panewce.
Rewitalizacja oświetlenia w centrum została znacznie odłożona w czasie. Dziś głównym dostawcą energii elektrycznej jest firma Tauron. Nie jest ona zainteresowana modernizacją infrastruktury oświetleniowej w naszym mieście ze względu na wysokie koszty inwestycji oraz nieuregulowaną w pełni strukturę własnościową instalacji. Część słupów oświetleniowych jest bowiem własnością gminy, część należy do dostarczyciela energii. Partycypacja Taurona w tej operacji wydaje się zatem mało prawdopodobna.
Na wspomnianej komisji gospodarki padła już część odpowiedzi na moje zapytania. Prosiłbym jednak na piśmie o szczegółowe informacje na temat ilości jednostek oświetleniowych w centrum Raciborza oraz kosztów zakupu i wymiany słupów oświetleniowych mogących wpasować się w naszą „starówkę”.
Chciałbym przeliczyć ilość latarni do wymiany przez koszt jednostkowy, by tym samym uzyskać rynkową wartość operacji, której ramy czasowe zostały przez Pana Prezydenta ad hoc wyznaczone na dziesięć najbliższych lat. Dla wielu z nas – laików - to proste i stosunkowo tanie przedsięwzięcie, a okres dekady brzmi jak fantastyka. Warto zatem urealnić toczącą się od jakiegoś czasu szeroką debatę publiczną na temat rewitalizacji centrum Raciborza i oprzeć ją o konkretne liczby.

Z poważaniem Robert Myśliwy, Rada Miasta Racibórz
ZOBACZ:
Rada Miasta Racibórz - wszystko o Radzie Miasta Racibórz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto