Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar w Kuźni Raciborskiej 1992: Walka o odbudowę lasu trwa nadal!

Katarzyna Śleziona
Nadleśnictwo Rudy Raciborskie
Nadleśnictwo Rudy Raciborskie Nadleśnictwo Rudy Raciborskie
Pożar w Kuźni Raciborskiej 1992: Dokładnie 26 sierpnia miną 22 lat od tragicznego pożaru lasu w Kuźni Raciborskiej, który spowodował zniszczenie ponad 9 tysięcy ha, tworząc największe pogorzelisko w Europie. Kataklizm strawił doszczętnie lasy ciągnące się od Rud Raciborskich - Kędzierzyna i Gliwic. Pożar opanowano 30 sierpnia 1992 r., a dogaszanie trwało do 20 września 1992 r. Jak zaczęto odbudowywać zniszczony ekosystem leśny pożarzyska? Walka o odbudowę lasu trwa nadal!

Pożar w Kuźni Raciborskiej 1992: Walka o odbudowę lasu trwa nadal!

Przyczyną pożaru lasu w Kuźni Raciborskiej była iskra spod kół hamującego pociągu. W akcji zginęli dwaj strażacy: Andrzej Kaczyna z Komendy Rejonowej Straży Pożarnej w Raciborzu i Andrzej Malinowski z OSP Kłodnica. Pożar opanowano 30 sierpnia 1992 roku w godzinach rannych, a sztab akcji rozwiązano dopiero 20 września 1992 r. Do tego dnia trwała akcja gaśnicza, łącznie przez 26 dni. Szybko podjęto działania zmierzające do odbudowy drzewostanu – posadzono ok. 100 mln sztuk sadzonek i zbudowano odpowiednią ochronę przeciwpożarową.

- Do odbudowy pożarzyska przystąpiliśmy od razu, w 1993 roku. Najpierw musieliśmy usunąć blisko 2 mln sześciennych spalonego drewna. To była olbrzymia praca, wyścig z czasem. Straty po pożarze, sięgnęły według dzisiejszych cen kwoty 650 mln zł. Były olbrzymie, a my musieliśmy zmierzyć się także z innymi problemami. Okazało się, że większość sadzonek, które tam wysadzaliśmy, nie przyjmowała się. Szukaliśmy przyczyn takiego stanu. Przez pierwsze dwa lata wydawało się, że jest to syzyfowa praca i że lasu nie da się odbudować. Na dodatek zaczął wyrastać trzcinnik, który dorastał nawet do wysokości 2 metrów. To było niespotykane. Wtedy rozpoczęliśmy badania z kilkoma ośrodkami badawczymi, czy np. z Uniwersytetem Rolniczym w Krakowie. Przyczyna tego stanu została zdiagnozowana. Okazało się, że pożar m.in. wysterylizował glebę, w której nie było już właściwych bakterii i grzybów symbiotycznych, bez których drzewa leśne nie mogą rosnąć. Wprowadziliśmy tam organizmy symbiotyczne – mówi dyrektor Kazimierz Szabla z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, a w 1992 r. nadleśniczy w Nadleśnictwie Rudy Raciborskiej.

W skutek poszukiwań i współpracy z ośrodkami badawczymi w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie postawiono też na budowę nowoczesnej szkółki kontenerowej produkującej materiał sadzeniowy z zakrytym systemem korzeniowym, aby odtworzyć zniszczone ekosystemy leśne pożarzyska.

Budowę szkółki rozpoczęto 6 grudnia 1993 r.
, a zakończono 30 września 1997 r. Całkowity koszt budowy na ówczesne czasy wyniósł 6,1 mln zł.

- Dzisiaj na terenie Śląska mamy ich już pięć, a rocznie wysadzamy 25 mln sztuk sadzonek z zakrytym systemem korzeniowym. Znaczna część jest szczepiona grzybami symbiotycznymi – dodaje dyrektor Szabla.
Oprócz tego na pożarzysku utworzono unikalny system zabezpieczenia przeciwpożarowego.

- W całej Polsce, gdzie lasy są zagrożone pożarami, działa system prognozowania zagrożeń - dzisiaj płynie cała sieć automatycznych stacji meteorologicznych, które przekazują informację o zagrożeniach dane każdego dnia i z całego kraju. Na terenie naszej dyrekcji działa też system wykrywania pożarów. Na terenie pożarzyska system przeciwpożarowy składa się m.in. z czterech wież obserwacyjnych - w całej Polsce mamy ich 700, a także z lotniska dla dromaderów. Jeśli istnieje zagrożenie pożarowe, to codziennie nad Śląskiem krąży kilka dromederów. Poza tym powstał też system zaopatrzenia wodnego oraz 200 km pasów przeciwpożarowych I rzędu - stałych i drugie tyle pasów II rzędu - czasowych oraz kilkaset kilometrów sieci utwardzonych dróg. Zadaniem tych pasów jest sprowadzenie ewentualnych pożarów do poziomu ziemi i umożliwienie założenia linii obrony – dodaje Szabla.
W latach 1993 – 1997 w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie wykonano prace odnowieniowe na obszarze 2314 ha. Wiosną 1997 r. praktycznie zakończono pierwszy etap odbudowy pożarzyska.

- Mało kto przypuszczał, że tak szybko uda się odbudować las. Na miejscu pożarzyska była jedna wielka czarna plama. Wjeżdżało się do lasu i nie było słychać śpiewu ptaków. Z drzew odchodziła kora. Wszędzie było czarno, popioły, zgliszcza. Pierwsze odczucia, to płakać się chciało. Była ta świadomość, że odbudowa lasu może potrwać kilkanaście lat, by uporządkować tą powierzchnię, wyciąć drewno, sprzedać to drewno, posadzić nowe uprawy. Na to potrzeba czasu. To udało się szybciej niż ktokolwiek przypuszczał. Mobilizacja wśród ludzi była olbrzymia – mówi Wiktor Jelocha, inżynier nadzoru z Nadleśnictwa Rudy Raciborskie, który w 1992 r. także pracował w Nadleśnictwie, ale jak nadleśniczy terenowy. Miał wtedy 34 lata i znał kapitana Andrzeja Kaczynę.

Kolejne etapy sadzenia nowych drzew na miejscu dawnego pożarzyska przed nami. - Na miejscu pożarzyska, od razu, nie mogliśmy wprowadzić niektórych gatunków, jak np. buka, bo one wymagają osłony starszego drzewostanu. Proces ich sadzenia rozpoczniemy za jakieś 10, 15 lat. To praca na kolejne 50 lat – dodaje Szabla.

Od 1993 roku, na pamiątkę tragicznego pożaru i wspominając zmarłych strażaków, odbywa się w Raciborzu dwudniowy Memoriał imienia młodszego kapitana Andrzeja Kaczyny i druha Andrzeja Malinowskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto