Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie daj się bandycie!

Aleksander Król
Oprócz fizycznych aspektów samoobrony, odpowiednich chwytów i ruchów, instruktorzy będą także uczyć panie opanowania
Oprócz fizycznych aspektów samoobrony, odpowiednich chwytów i ruchów, instruktorzy będą także uczyć panie opanowania fot. arc
Raciborski Ośrodek Aikido wspólnie ze Strażą Miejską organizuje kursy samoobrony dla kobiet. Zajęcie z "karatekami" potrwają aż trzy miesiące

Niedawno w jednej z raciborskich dyskotek pobito młodą dziewczynę. Sprawca skradł jej telefon oraz torebkę z pieniędzmi i dokumentami. Co jakiś czas w mieście dochodzi też do napadów na kobiety spacerujące ulicami, którym złodzieje wyrywają torebki. Dlatego Raciborski Ośrodek Aikido wspólnie ze strażą miejską organizuje kursy samoobrony dla pań. Szkolenia pod patronatem prezydenta miasta potrwają przez najbliższe trzy miesiące.

- Każdy się boi. Nawet nam, mimo że jesteśmy po wielu latach treningów sztuk walki, skacze adrenalina, gdy stajemy twarzą w twarz z zagrożeniem. Jednak ważne jest to, by zachować zimną krew. Dlatego oprócz czysto fizycznych aspektów samoobrony, odpowiednich chwytów i ruchów, będziemy też uczyć kursantki opanowania - mówi Jacek Ostrowski, jeden z instruktorów, który posiada 3 dan aikido i 3 dan jujitsu.

Przyznaje, że na zajęcia, które organizuje od lat przychodzą m.in. panie, które wcześniej miały jakąś przykrą przygodę.

- Przeważnie chodzi o próbę wyrwania torebki na ulicy. Na kursie podpowiemy, co robić w takiej sytuacji, a także czego nie robić. Jedna z pań przyznała kiedyś, że nosi w torebce nóż. To najgorszy pomysł z możliwych. Nie dość, że broń może być wykorzystana przez napastnika, to jeszcze gdyby doszło do jakiegoś zdarzenia, kobieta nie odpowiadałaby przed prokuratorem w roli poszkodowanej - tłumaczy Ostrowski.

Instruktor dodaje, że zawsze gdy jest to możliwe, lepiej się wycofać, bo "każdy kompromis jest lepszy od walki", ale są sytuacje, gdy trzeba się bronić. Tego mają się nauczyć raciborzanki podczas spotkań z trenerami jujitsu, karate, judo i boksu, a także funkcjonariuszkami straży granicznej. - Podczas szkoleń kobiety zawsze mówią, że nam jest łatwiej, bo jesteśmy facetami. Dlatego zawsze staram się zaprosić na zajęcia funkcjonariuszki. Kursantki widząc je w akcji, myślą sobie - skoro one potrafią, to dlaczego nie my - dodaje Ostrowski.

Starszy posterunkowy Anna Wróblewska z raciborskiej policji przyznaje, że kursy samoobrony bardzo przydadzą się paniom. - Facet jest zwykle silniejszy i większy, dlatego nawet po kursie trudno dać radę takiemu napastnikowi. Jednak szkolenia zdecydowanie zwiększają szansę pań na wyjście cało z tego rodzaju zdarzeń - mówi Wróblewska.

Dodaje, że policja nie organizuje jednak kursu, a funkcjonariusz, który weźmie w nich udział jedynie hobbystycznie trenuje sztuki walki i będzie tam po pracy. Podczas spotkań porad kobietom będzie udzielał także psycholog.

Wszystkie zajęcia będą odbywały się środy (aż do końca maja) w godz. od 18 do 20 w Szkole Podstawowej Nr 15. Zapisy przyjmowane są w siedzibie straży miejskiej przy ul. Batorego 6.

Można też dzwonić w tej sprawie na numery telefonów: 32/4154759 lub 7550606. Liczba miejsc jest ograniczona.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto