Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na krajówce w Raciborzu głośno już od czwartej

Aleksander Król
Nasz dom ma sto lat i cały pęka. Gdy drogą jedzie tir, szafki się trzęsą i szklanki dzwonią. Hałas nie daje nam żyć - mówi Małgorzata Wochnik, która mieszka przy ul. Hulczyńskiej. Jeszcze głośniej jest na dalszym fragmencie "krajówki" - ulicy Bogumińskiej, bo ta nie doczekała się jeszcze remontu. Normy dopuszczalnego hałasu przekroczone są również na Kozielskiej, a urzędnicy rozkładają ręce. Racibórz to głośne miasto, ale ekranów dźwiękoszczelnych tu nie będzie.

- Po prostu nie ma ich gdzie montować. Na Bogumińskiej i Hulczyńskiej jest zbyt ciasno. Obok drogi biegnie chodnik, a zaraz obok dom. Trzeba szukać innych sposobów walki z hałasem - mówi Lenk.

W Sudole, Studziennej i Nowych Zagrodach byłoby cicho jak makiem zasiał, gdyby powstała nowa droga. - Ale nawet droga Racibórz-Pszczyna nie odciąży za bardzo tej części miasta. Mamy jednak nadzieję, że większość tirów przejmie autostrada A1, gdy zostanie otwarta. Kierowcom jadącym do Gliwic będzie bardziej opłaciło się jechać autostradą , niż przez Racibórz - dodaje Lenk. Przyznaje, że to sprawy nie załatwi.

- Ważnym sposobem niwelowania hałasu są remonty dróg. Hulczyńska została już naprawiona, teraz będziemy walczyć o remont Bogumińskiej. Jestem po spotkaniach z mieszkańcami Sudoła i Studziennej i wkrótce z ich argumentami jadę na spotkanie z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad - zapowiada Lenk.

Jakie są szansę na remont Bogumińskiej w najbliższym czasie? - dopytujemy. - Nie jestem pieniaczem tylko samorządowcem, ale ostatnie wydarzenia pokazują, że kto bardziej krzyczy ten dostaje. Będziemy używać mocnych argumentów - mówi twardo prezydent.

Zdaniem mieszkańców oprócz remontu Bogumińskiej, przydałyby się też na krajówce fotoradary. - Gdy stoi patrol policji, kierowcy zwalniają, a jak jadą wolno nie ma takiego huku - mówi Małgorzata Wochnik. - A ciężarówki jeżdżą jedna za drugą już od godziny 4. Mąż gdy rano czeka na przewóz do pracy nawet czasem je liczy i padają rekordy - mówi Krystyna Głombik z Hulczyńskiej.

Tymczasem nie tylko na Hulczyńskiej i Bogumińskiej jest głośno. Podczas ostatniej powiatowej komisji rolnictwa, przedstawiciel jednej z firm, która przygotowała Powiatowy Program Ochrony Środowiska na lata 2012 - 2015, stwierdził, że pomiary hałasu w Raciborzu wypadły źle. Zresztą mówiły o tym już badania przeprowadzone przez WIOŚ w Katowicach już w 2009 r. A od tamtego czasu przybyło aut. Bardzo głośno jest na Kozielskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto