18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grzegorz z raciborskiego poprawczaka wzruszył ludzi, pomogą wydać książkę

Aleksander Król
Chciałabym poczytać powieść Grześka, sama trochę piszę i czuję, że ma talent. Trzeba mu pomóc z wydaniem książki - mówi pani Irena z Siemianowic, nasza Czytelniczka, którą wzruszyła historia Grzegorza Zubera, wychowanka zakładu poprawczego w Raciborzu. O jego talencie literackim, który szlifował za kratami - gdzie znalazł się trochę na własne życzenie, bo odrzuciła go matka i nie miał się gdzie podziać - pisaliśmy niedawno, w sobotnim magazynowym wydaniu "Dziennika Zachodniego".

Wiele osób poruszyła ta historia. Zrobił się szum. Do Grześka dzwonią ludzie, do drzwi puka telewizja.
- Myślałem, że będę zawsze już pisał do szuflady. Fajnie, że ktoś zainteresował się moim pisaniem. Mam nadzieję, że na tym zamieszaniu się nie skończy i uda się doprowadzić to wszystko do finalnego sukcesu - mówi Grzegorz Zuber.

Młody literat po przejściach, który ma już na swoim koncie kilka nagród, marzy o wydaniu powieści kryminalnej, której akcja dzieje się częściowo w Rybniku, a częściowo we Włoszech. "Spowiedź przestępcy" liczy 260 stron.

- Mam nadzieję, że kiedyś będę miała ją w ręku. Z chęcią przekazałabym jakąś kwotę, by wesprzeć jej wydanie. Warto wspierać prawdziwe talenty - mówi pani Irena, która podpowiada, by utworzono specjalne konto na potrzeby wydania książki. Uważa też, że trzeba zorganizować koncert charytatywny na ten cel. Bo w Polsce pomaga się tylko chorym, a sztuce już nie, a tacy ludzie jak Grześ w ogóle nie mają szansy.

Kto wie, może taki koncert się odbędzie. - W naszym zakładzie poprawczym działa punkro-ckowa kapela Uziemienie. Może uda się to jakoś wszystko zgrać razem i zagrać dla Grześka - mówi Andrzej Tomczyk, wicedyrektor Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Raciborzu i polonista z wykształcenia, który jako pierwszy dostrzegł talent Grześka. Od dawna wydzwania do różnych wydawnictw. Sprawą Grześka zainteresował też Fundację po DRUGIE z Warszawy, która swoją opieką obejmuje wychowanków i byłych wychowanków placówek resocjalizacyjnych.

- Bardzo chętnie poznam twórczość Grzegorza. Czekamy na ruch z jego strony, niech przyśle nam swoją twórczość. Przeczytamy i zobaczymy, co można z tym zrobić. Mamy nawet pewne możliwości wydawnicze. Zastanowimy się, jak można mu pomóc - mówi Agnieszka Siko-ra, prezes Fundacji po DRUGIE z Warszawy.
Grzegorz Zuber już teraz jest bardzo wdzięczny wszystkim za pomoc, ale to skromny, młody człowiek.

- Za mnie ludzie tego nie zrobią. Książka sama się nie wyda. Zrobił się wokół tego szum, ale teraz sam muszę wyjść naprzeciw wyzwaniu. Nie mogę zmarnować szansy - dodaje

Kim jest Grzegorz Zuber?

Grzegorz Zuber najlepsze lata spędził w raciborskim poprawczaku.
O jego poruszającej historii pisaliśmy 24 kwietnia w sobotnim magazynie "Dziennika Zachodniego". Do zakładu poprawczego trafił na tydzień przed swoimi 15. urodzinami, trochę dlatego, że sam chciał, bo nie miał gdzie się podziać. Spędził tu 6 lat.
W zakładzie szlifował swój talent literacki. Ma na swoim koncie już kilka nagród. Teraz chce wydać swoją powieść.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto