Gdy leśnicy wzmocnią groble, woda nie zaleje mieszkańców Turza

- To najgorszy scenariusz, który zakłada, że gdyby doszło do obfitych opadów i groble by nie wytrzymały, mogłoby dojść do zalania nie tylko dużej części rezerwatu, ale i pobliskiego Turza. Nie chcielibyśmy do tego dopuścić, dlatego musieliśmy czym prędzej przygotować plan naprawczy - mówi Robert Pabian, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie.

Żeby rozwiązać problem, potrzebne były ogromne pieniądze, których nadleśnictwo nie było w stanie wyłożyć.

- Niestety blokował nas charakter Funduszu Leśnego, który pozwala na pokrycie wszelkich inwestycji, związanych z gospodarką leśną. Jednak zabezpieczenie stawów do tego nie należy, dlatego musieliśmy się postarać o inne źródło finansowania - dodaje Pabian. I udało się. Pieniądze - w sumie 4 miliony złotych wyłoży Unia Europejska.

- Nasz wniosek już w ubiegłym roku zyskał akceptację i znalazł się na liście rankingowej. Od tego czasu musieliśmy przygotować szereg dokumentów, między innymi kosztorysy oraz zdobyć zgodę na budowę. Dokumenty zostały już złożone, teraz czekamy już tylko na podpisanie umowy, co ma nastąpić do końca roku - mówi Robert Pabian.

- Z remontem chcielibyśmy ruszyć już wczesną wiosną. Prace potrwają nawet 2 lata - dodaje.

Oprócz wzmocnienia grobli i zabezpieczenia brzegów stawów, w planie jest także wybudowanie 12 wysp, które poprawią warunki bytowania, żyjącego na tym terenie ptactwa.

Jest o co dbać, Łężczok jest jednym z największych rezerwatów w województwie śląskim. Jego powierzchnia liczy ponad 400 hektarów, z czego prawie 250 hektarów stanowią stawy. Na terenie rezerwatu żyje ponad 190 gatunków ptaków, z czego 115 to gatunki lęgowe. Pod względem liczby gatunków ptaków Łężczok zajmuje drugie miejsce w Polsce, po rezerwacie przyrody Stawy Milickie, który wchodzi w skład Parku Krajobrazowego Dolina Baryczy.