Zlikwidują szkołę w Raciborzu? Powiat ma 2,2 mln mniej na oświatę

- Jeszcze czekamy na weryfikację, jeszcze liczymy, że coś się zmieni, ale wygląda na to, że mamy o 2,2 mln złotych mniej na szkoły. A to oznacza, że po raz pierwszy będziemy musieli dopłacić do bieżącego utrzymania szkół z budżetu powiatu - mówi Adam Hajduk, starosta powiatu raciborskiego. Co to oznacza?
- Przecież nie zabierzemy z pensji nauczycielom, mniejsza subwencja oznacza rezygnację z jakiejś inwestycji. Odbędzie się to kosztem rozwoju powiatu - grzmi Hajduk.

Zastanawia się, dlaczego subwencja będzie mniejsza. - Na pewno chodzi o ilość uczniów, ale nam w związku z tym, że młodzieży jest mniej, koszty nie maleją. A wręcz przeciwnie, opłaty za media ciągle idą w górę - zauważa starosta. Czy w tej sytuacji władze powiatu w 2014 roku jeszcze raz będą chciały wrócić do tematu łączenia szkół, które tak głośnym echem odbiło się w Raciborzu w ubiegłym roku (przez miesiąc protestowała młodzież Ekonomika, która organizowała w mieście pikiety i ostatecznie radni powiatowi nie podjęli uchwały dotyczącej łączenia placówek).

- Każdy ruch w oświacie, taki, jak łączenie szkół daje efekty, ale w dłuższej perspektywie, dopiero za dwa trzy lata. A 2014 rok jest rokiem wyborczym. Żaden z radnych nie podniesie teraz ręki - zauważa Hajduk.
Dodaje, że łączenie szkół jest nieuniknione, choć to melodia przyszłości. - Logika podpowiada zaś, by łączyć ZSZ z Ekonomikiem, bo szkoły mają podobne kierunki kształcenia. Teraz władze powiatu mają jednak większy problem, bo będą musiały znaleźć ponad 2 mln złotych. Z jakiej inwestycji zrezygnują?

- Rozważamy różne warianty. Tym razem bardzo ostrożnie podeszliśmy do programu inwestycyjnego. Nie będzie wielkich inwestycji w 2014 roku . Z projektu wypadły także te zadania, które planowaliśmy wcześniej. Chcieliśmy między innymi budować przy szkołach nowe boiska i sale gimnastyczne. Teraz trzeba będzie z tego zrezygnować - mówi z żalem Adam Hajduk.