Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapadlisko w Markowicach. Uwaga kierowcy!

Aleksander Król
Gigantyczne, głębokie zapadlisko powstało obok ulicy Gliwickiej, tuż przed przejazdem kolejowym w Raciborzu-Markowicach. Uważajcie - miejscowi mówią, że przed budynkiem kolejowym, gdzie powstała dziura, wcześniej zapadały się “pod ziemię” samochody, które potem trzeba było wyciągać przy użyciu specjalistycznego sprzętu.

Zapadlisko w Markowicach. Uwaga kierowcy!

- Tu kiedyś jakiś kanał biegł, który potem przykryto płytami. Parę razy zapadły się auta. Przed świętami przyjechała ekipa w pomarańczowych kamizelkach i zaczęli wielkimi młotami rozbijać te płyty. Ciekawe kiedy to naprawią? - zastanawia się jedna z mieszkanek Markowic. Zapadlisko ma około 5 metrów długości, 3 szerokości i półtora metra głębokości. Zostało zabezpieczone barierkami, ale te też się zapadły i powpadały do dziury. Niestety, wygląda na to, że niebezpiecznie jest też kawałek dalej - niewielkie dziury w placu powstały na przestrzeni kolejnych kilku metrów od zapadliska, a ten fragment nie został już odpowiednio zabezpieczony. Istnieje ryzyko, że zapadną się piesi albo samochody. Ponieważ zapadlisko powstało obok drogi wojewódzkiej interweniujemy w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Tu doskonale wiedzą o niebezpieczeństwie.

- To zapadlisko to stary kanał technologiczny nieznanego pochodzenia. Przykryty był skorodowanymi płytami betonowymi. Ponieważ w pasach drogowych dróg wojewódzkich jest mnóstwo obcych instalacji, takich jak wodociągi, kable, kanalizacja, a w okolicach przejazdów kolejowych także urządzenia sterujące należące do kolei, wysłaliśmy jakiś czas temu zapytania do wszystkich możliwych instytucji, czy w tym miejscu mają jakieś instalacje. Nikt się nie przyznał - tłumaczy nam Ryszard Pacer, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Dodaje, że w związku z tym, zlecono Powiatowemu Zarządowi Dróg w Raciborzu zasypanie kanału. - Jednak po rozpoczęciu prac, jeden z radnych zaprotestował przeciw temu. Prace zostały wstrzymane do wyjaśnienia sprawy - mówi Pacer, odsyłając nas do Powiatowego Zarządu Dróg w Raciborzu.

Tu, jak się okazuje, sprawę zdążono już rozeznać. - Rzeczywiście, prace zostały wstrzymane, bo otrzymaliśmy informację od mieszkańców, że w kanale mogą biec sieci, ale okazało się, że nic ważnego tam nie biegnie. Zorganizowaliśmy spotkania z zarządcami sieci, bo nie chcieliśmy “nikomu zrobić krzywdy”. Wiemy już, że nie ma żadnego zagrożenia i kanał można zasypać - mówi Monika Mużelak, dyrektor PZD w Raciborzu.

Mówi, że prawdopodobnie kanał został dawno temu przygotowany jako przepust techniczny, by puścić pod torowiskiem sieci lub odwodnienie. Wkrótce zostanie zasypany.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto