Zakaz parkowania, Uwaga! zły pies – czy takie tabliczki mają sens? Nakazy i zakazy na osiedlach – ile wynosi mandat za ich łamanie?

Na osiedlach, zwłaszcza tych strzeżonych coraz częściej dostrzegamy tabliczki z nakazami i zakazami dotyczącymi psów:

• psy wyprowadzamy tylko na smyczy;
• zakaz wpuszczania psów na trawnik;
• sprzątnij po swoim psie;
• zakaz wstępu ze zwierzętami;
• nie spuszczaj psa ze smyczy.

Większość napisów dotyczących czworonóg pojawiająca się na osiedlowych tabliczka nie ma umocowania prawnego. Powinniśmy więc je traktować nie jako nakaz, ale raczej prośbę gospodarza budynku czy wspólnoty mieszkaniowej.

– W orzecznictwie ugruntowany został pogląd, iż można nakazać trzymanie psa na smyczy, zakładanie kagańca czy sprzątanie po czworonogu, ale nie można w żadnym wypadku wyznaczać miejsc, w których właściciel może spacerować ze swoim psem lub gdzie nie może z nim spacerować. W konsekwencji, z trawników polskich miast w ostatnich latach, zaczęły znikać tabliczki z zakazem wyprowadzania psów, a w ich miejsce pojawiły się zgodne z prawem tabliczki nakazujące sprzątanie po swoim psie. Członkowie wspólnoty mieszkaniowej mogą więc zdecydować o ograniczeniach. Można zatem stwierdzić, że tabliczka z zakazem wyprowadzania psów jest jedynie prośbą wspólnoty mieszkaniowej, czyli właścicieli lokali skierowaną do właścicieli psów o niewyprowadzanie ich w tym danym miejscu. Za złamanie zakazu nie grozi bowiem żadna kara, a wspólnota nie ma możliwości prawnych, aby ją wprowadzić – pisze adwokat Izabela Szmidt – Rejman, na stronie Fundacji Pasieka.

A co z tabliczkami na furtkach prywatnych posesji typu „Uwaga! Zły pies”? Umieszczenie tego typu informacji na ogrodzeniu wcale nie zwalnia właściciela czworonoga przed odpowiedzialnością za zachowanie pupila, pełni więc jedynie funkcję ostrzegawczą i odstraszyć potencjalnego włamywacza.Może się przecież zdarzyć, że listonosz czy kurier nie zauważy tej informacji, a dziecko czy osoba niedowidząca nie będzie umiała jej przeczytać.

Pamiętajmy więc, o odpowiednim zabezpieczeniu psa czy posesji. Gdy nasz pies nie lubi nieproszonych gości, warto zamykać furtkę na klucz, czy zabezpieczyć wejście elektronicznym zamkiem.

– Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany – art. 77. § 1. Kodeksu wykroczeń.

Granie w piłkę przed blokiem to była ulubiona rozrywka dzieciaków w okresie PRL-u. W dzisiejszych czasach narzekamy, że pociechy nie bawią się na podwórku i godzinami siedzą przed ekranem komputera, ale trudno się im dziwić. Coraz częściej spotykamy przecież na klatkach schodowych czy elewacjach tabliczki zabraniające gry w piłkę w okolicach budynku i odbijania jej o fasadę bloku. Ale pamiętajmy, że dopóki nasze dzieci nie uszkodzą piłką zaparkowanych przy bloku samochodów, kwiatów na rabatach czy okiennych szyb możemy spać spokojnie i nie przejmować się tego typu zakazami.

– (...) głośnym echem odbiła się decyzja łódzkiego Sądu Okręgowego, który orzekł, że choć wśród zadań wspólnoty mieszkaniowej jest realizacja interesu właścicieli danej nieruchomości, nie może uderzać w część z nich poprzez wprowadzenie wąskich zakazów. Słowem – starsi mieszkańcy bloku, ceniący spokój nie mogą wnosić o ograniczenie praw i wolności rodzin z dziećmi. W tym przypadku sąd stwierdził, że teren podległy wspólnocie jest na tyle duży, że można wydzielić w tym miejscu część przeznaczoną do wypoczynku, jak i placu zabaw – czytamy na stronie Dziennikprawny.pl.

Coraz więcej spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych boryka się z problemem deficytu miejsc postojowych przed blokami mieszkalnymi. Na porządku dziennym są obecnie szlabany, które jak grzyby po deszczu coraz liczniej pojawia się na osiedlach w dużych aglomeracjach miejskich. Ale jak powinniśmy się zachować, gdy odwiedzamy znajomych, a przy próbie zaparkowania przed ich blokiem auta dostrzegamy tabliczkę informującą o zakazie parkowania?

Nie warto się tym przejmować, jeśli zostawimy samochód w miejscu do tego przeznaczonym, bo taki nakaz zakaz nie ma żadnej mocy prawnej. Jedyne co nas obowiązuje w takiej sytuacji, to znalezienie miejsca na wyznaczonym do tego celu miejscu parkingowym. Lekceważenie tej kluczowej zasady może skutkować nie tylko do otrzymania grzywny, lecz także odholowaniem pojazdu na koszt kierowcy.

Pamiętajmy, że może grozić nam mandat za parkowanie na m.in.:

• chodniku (chyba że jest miejsce wyznaczone na parking);
• miejscu dla osób niepełnosprawnych;
• wyjeździe z bramy czy garażu;
• miejscu przeznaczonych do ładowania samochodów elektrycznych;
• drodze ewakuacyjnej;
• trawniku.

Warto wiedzieć, że stosowanie się do wytycznych na przeróżnych tabliczkach dotyczących parkowania, które są mocowane do elewacji budynków (np. parkowanie tylko tyłem do budynku), a niewymienione w rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych to wyłącznie nasza dobra wola. Niestety na grupach osiedlowych w sieci często można znaleźć wpisy właścicieli aut, w których skarżą się, że ktoś życzliwy porysował im auto i zastanawiają się dlaczego...