Wraz z kręgiem spadła nam manna z nieba?

Pietrowice Wielkie, a z nimi Racibórz stoją przed olbrzymią szansą. Jeśli wykopaliska archeologiczne, które startują 23 lipca - o czym pisaliśmy w głównym wydaniu Dziennika Zachodniego we wtorek - potwierdzą, że to, co w ubiegłym roku odkryto na polach to neolityczny rondel, wybudowany 4900 lat przed narodzinami Chrystusa, może okazać się, że spadła nam "manna z nieba".

- Dla gminy to prawdziwy skarb i to z wielu powodów, także promocyjnych. Proszę pomyśleć - już w okresie neolitu, dawne społeczności osiedlały się właśnie tutaj, wybierały naszą ziemię, jako atrakcyjne miejsce. Żyjemy w dobrym miejscu na ziemi - mówi Adam Wajda, sekretarz gminy Pietrowice Wielkie. I wcale nie żartuje.

Na takiej sensacji można zbić kokosy, o czym wiedzą na Zachodzie, gdzie przy każdych nawet najmniej interesujących ruinach można znaleźć sklep z pamiątkami. - Wkrótce jest nowe rozdanie pieniędzy z Unii Europejskiej. Chcemy napisać wniosek o dotację na stworzenie u nas śląskiego centrum społeczności neolitycznej. Na terenie całego Śląska odkrywano pamiątki z tamtego okresu, które są porozrzucane po wielu muzeach. My moglibyśmy zebrać je wszystkie w Pietrowicach - snuje plany Wajda.

Dodaje, że dziś można stosować nowoczesne, atrakcyjne metody prezentacji tego rodzaju skarbów. - Część można by zostawić pod szkłem, przygotować prezentacje multimedialne. To byłby wspaniały ośrodek edukacyjny - zauważa Wajda. By jednak sen o turystycznej krainie mlekiem i miodem płynącej się ziścił, najpierw wykopaliska muszą potwierdzić prawdziwość wcześniejszych hipotez. - Wcześniej w dużej mierze zakładaliśmy, że to co widzimy na zdjęciach satelitarnych, a potem pokazywały urządzenia geomagnetyczne to rondel neolityczny - mówi dr. Mirosław Furmanek, archeolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, który będzie prowadził wykopaliska.