Nie najlepiej radząca sobie od początku sezonu Unia Racibórz niespodziewanie pokonała lidera IV ligi Nadwiślan Góra 2:1.
– Graliśmy skutecznie i mieliśmy sporo dobrych akcji. Lider nie pokazał niczego nadzwyczajnego. Może goście mieli gorszy dzień – mówi Andrzej Stażyński, prezes KP Unia Racibórz. Pierwszą bramkę zdobyli rywale. Mirosław Pniewski z Unii wyrównał w 37 minucie. Na 2:1 podwyższył w 57 minucie Fryt. W środę raciborzanie rozegrają spotkanie z Marklowicami.
Wideo
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!