Urzędnicy ze starostwa postanowili nareszcie coś z tym zrobić. Na kilkaset nowych tablic, które pojawią się zarówno na drogach, ścieżkach i przy samych zabytkach wydadzą prawie 600 tysięcy złotych, z czego ponad 509 tysięcy wyłoży Unia Europejska. To ma pomóc w ściągnięciu do nas także turystów z zagranicy, którzy nareszcie o Zamku Piastowskim w Raciborzu, czy Pałacu Lichnowskich w Krzyżanowicach będą mogli poczytać w języku czeskim, niemieckim i angielskim.
- To będzie bardzo rozbudowany system informacji o atrakcjach kulturowych na Ziemi Raciborskiej. Różnego rodzaju tablice będą prowadzić do 54 najciekawszych obiektów, rozrzuconych po wszystkich miejscowościach naszego powiatu - tłumaczy Grażyna Wójcik, dyrektor Agencji Promocji Ziemi Raciborskiej i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku Piastowskim w Raciborzu, która realizuje projekt.
Nowe oznakowanie będzie gotowe w drugiej połowie przyszłego roku. Projekt przewiduje budowę m.in. 14 ogromnych tablic zbiorczych, z mapami i opisami zabytków w czterech językach. Takie wielkie, na prawie 3 metry znaki pojawią się we wszystkich gminach. Wędrowcy będą szukać też wskazówek, korzystając ze znaków kierunkowych z charakterystycznymi piktogramami, dzięki którym od razu będzie wiadomo, czy zbliżamy się do zabytku sakralnego, kulturowego, przyrodniczego, czy techniki. Na ścieżkach Raciborszczyzny pojawi się 160 takich drogowskazów.
Z kolei przy naszych drogach pojawią się 123 charakterystyczne, brązowo-białe tablice, jakie kierowcy mogą już spotkać na całym Śląsku.
Turyści przyznają, że Raciborszczyzna jest słabo oznakowana.
- Pamiętam, że gdy chciałem zobaczyć pałac w Krowiarkach, to nie mogłem tam trafić. Kluczenie po małych wsiach zajęło mi godzinę, bo nie dość, że nie ma tu znaków dla turystów, to brakuje jeszcze zwykłych kierunkowskazów do danych miejscowości - mówi Jerzy Pękała, turysta z Rybnika. - Szkoda tylko, że przy okazji nie pomyślano także o fotokodach, podobnych do tych, jakie mają się pojawić wkrótce przy zabytkach w Wodzisławiu. Przykładając komórkę do takich urządzeń będzie można ściągnąć na nią informacje o danym obiekcie. Spotkałem się już z czymś takim w centralnej Polsce - dodaje zapalony turysta.
W Raciborzu tłumaczą, że na nowoczesność przyjdzie jeszcze czas. - Najpierw do naszych zabytków turysta musi w ogóle trafić, bo dziś stanowi to duży problem. Sam Racibórz jest jeszcze w miarę oznakowany, ale pozostałe gminy już nie - mówi Grażyna Wójcik.
Tymczasem nad rozbudowaniem śląskiego systemu informacji turystycznej, co ma kosztować 14,5 mln zł, pracuje także Śląska Organizacja Turystyczna. - W ramach projektu w naszym województwie powstanie 50 nowych punktów, w których turysta będzie mógł uzyskać wszelkie informacje. Na śląskich drogach pojawi się 950 nowych znaków wskazujących drogę do 200 atrakcji regionu - zapowiada Barbara Salamon-Szympruch ze Śląskiej Organizacji Turystycznej w Katowicach. Raciborski i katowicki projekt mają się wzajemnie uzupełniać.
- Te dwa wnioski w żaden sposób się na siebie nie nakładają. Co więcej, możliwa jest współpraca, bo w naszych infokioskach można kolportować materiały kulturalne. Również znaki drogowe, ustawione w ramach raciborskiego projektu będą współgrać z naszymi. Na pewno uzupełnią je o ciekawe obiekty, które niekoniecznie są atrakcjami turystycznymi - mówi Agnieszka Sikorska ze Śląskiej Organizacji Turystycznej.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?