18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sylwester w Raciborzu: Pamiętacie bale w restauracjach, których już nie ma?

Aleksander Król
Pamiętam te wspaniałe prywatki - wspomina Urszula Kalus
Pamiętam te wspaniałe prywatki - wspomina Urszula Kalus U. Kalus
Raciborska, Obora, Tęczowa albo Labirynt. W tych lokalach witało się Nowy Rok. Pamiętacie?

Pamiętacie czasy, gdy do tańca grali "Ryzykanci", chłopcy z Raciborza, a ze wszystkich restauracji w okolicach rynku - z "Gastronomii" (dziś Raciborska), "Basztowej", "Tęczowej", czy "Labiryntu" ludzie wychodzili ze swoimi szampanami, by pod Kolumną Maryjną złożyć sobie Noworoczne Życzenia? Większości tych restauracji już nie ma. Takich bali, jak kiedyś organizowanych też w popularnej restauracji Obora, albo w Rafako, chyba już nigdzie dziś nie ma.

-Pamiętam bale sylwestrowe, gdy człowiek był taki młody. W 1957 roku miałem 20 lat. Wówczas chodziło się na bal do "Gastronomi", czyli dzisiejszej Raciborskiej na rynku. Sala była uroczyście ustrojona, a orkiestra grała do rana. O północy wszyscy wychodzili na rynek, by złożyć życzenia tym, którzy bawili się w innych lokalach - wspomina Jan Szramowski z Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej.

Dodaje, że wówczas w Raciborzu było mnóstwo lokali, a każdy organizował jakiś bal. - Ludzie bawili się w "Labiryncie, koło straży pożarnej, na dancingu w Oborze, w Strzesze, albo Klubie Inteligencji Pracującej na Kochanowskiego - wylicza, uśmiechając się do swoich wspomnień. Nie pamięta już, ile trzeba było zapłacić w Gastronomii w Sylwestra, ale za dancingi organizowane tu co sobotę płaciło się 100 złotych.

Nie wszyscy bawili się jednak w restauracjach. Popularne były też bale sylwestrowe organizowane przez zakłady pracy, a już chyba najbardziej w Rafako. - Bale organizowane w latach 70-tych i 80-tych w Rafako, dzisiejszym Pałacyku były cudowne. Cieszyły się świetną renomą i można tam było spotkać wielu znajomych, z którymi jeszcze długo po północy składało się życzenia noworoczne. Zawsze było bardzo dużo osób, ale atmosfera była wspaniała, że miało się wrażenie, że jest się wśród swoich - mówi Grażyna Płonka z TMZR.

Doskonale pamięta wystrój sali, na której tańczyło kilkaset osób. - Położona była specjalna podłoga, żeby parkiet się nie zniszczył. Sala przystrojona była w świątecznym klimacie. Grali Ryzykanci z Raciborza. W tym zespole grali też nasi znajomi - wspomina pani Grażyna.
Bardzo popularne były też prywatki, zresztą organizowane nie tylko w sylwestrową noc, ale przez cały karnawał.

- Pamiętam prywatkę w domu na ul. Fabrycznej. To był 1971 rok. Wszyscy się poprzebierali. Zabawa była cudowna - wspomina Urszula Kalus, z Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Potem popularne stały się Sylwestry na świeżym powietrzu - w latach 90-tych obowiązkowo na Placu Długosza. W ostatnich latach imprezę przeniesiono nad Odrę.
ZOBACZ KONIECZNIE;
Sylwester w Raciborzu. ZDJĘCIA Z PLACU DŁUGOSZA

Fot. Bolesław Stachow, Urszula Kalus

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto