- To takie połączenie żużla z motokrossem. Ścigamy się na trasach o długości około 1300 metrów. W pucharze wyścig trwa 12 minut, w mistrzostwach 15 minut, do tego dochodzą jeszcze dwa okrążenia. Tor w 70 procentach biegnie przez asfalt, a w 30 przez tereny crossowe - dodaje zawodnik. W Polsce ta odmiana motocrossu dopiero raczkuje. - Do zawodów przygotowuję się sam. Zatem sam sobie jestem trenerem. Znam możliwości swojego organizmu. Wcześniej uprawiałem triathlon, który wymagał ogromnej sprawności fizycznej - dodaje zawodnik.
22- latek oprócz startów w zawodach dodatkowo studiuje wychowanie fizyczne w Raciborskiej Państwowej Szkole Wyższej i pracuje, więc na treningi czasu zostaje niewiele. - Trenowałem kiedyś na torze cartingowym w Czyżowicach. Jednak po zakazie poruszania się motocykli na tym obiekcie nałożonym przez Straż Miejską, musiałem przenieść się na tory do Częstochowy, jadę tam raz w tygodniu, bo to 200 kilometrów. Czasami wyjeżdżam na takie obiekty do Czech - wyjaśnia Marcin Kołoczek. Supermoto jest kosztownym sportem , ale jak mówi Marcin Kołoczek, jest to jego jedyna wada. Dużą rolę odgrywają sponsorzy, którzy coraz chętniej wspierają zawodników. - Nowy sezon przywitam w nowym, specjalistycznym kombinezonie, który zamówiłem aż ze Stanów Zjednoczonych. Ale okazuje się, że tam można go dostać w dobrej cenie - mówi zawodnik. Siły i sprzęt zawodnik RKM-u będzie przygotowywać do 25 kwietnia, bo właśnie wtedy rusza nowy sezon. Terminarz rozgrywek, które ogłosił Polski Związek Motorowy, przewiduje siedem rund zarówno Mistrzostw Polski, jak i Pucharu Polski. Po Gostyniu zawody odbędą się w Starym Kisielinie, Koszalinie, Kielcach, Toruniu, Lublinie i Radomiu.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?