Rynek w Raciborzu w 1975 roku
- Gdy po rynku jeździły samochody, tych ptaków praktycznie tu nie było - wspomina Bolesław Stachow, artysta-fotografik z Raciborza, który zabiera nas w kolejną sentymentalną podróż do przeszłości Raciborza.
Z Placu Długosza, który za sprawą jego fotografii zwiedzaliśmy ostatnio, a który - jak się okazało - przez 38 lat zmienił się tylko nieznacznie, idziemy teraz na raciborski rynek. Rynek z roku 1975.
- W tamtym okresie na rynku uprzywilejowane były samochody, które jeździły po całej szerokości płyty. Dla pieszych wytyczono tylko niewielkie chodniki pod budynkami. Duże Fiaty, Syreny i Warszawy parkowały pod Kolumną Maryjną - mówi Bolesław Stachow.
W 1975 roku na ulicy Odrzańskiej stały już bloki z wielkiej płyty, a na każdej z bocznych ścian wymalowano wielkie litery - na pierwszym bloku "P", na drugim "Z", na kolejnych "P" i "R". O lepszą reklamę dla PZPR w tamtych czasach było trudno. Zresztą ciekawych, a często budzących wesołość wśród mieszkańców napisów było więcej w całym mieście, ale też na rynku.
- Na kamienicy, w której mieściła się Cepelia znajdował się wielki neon z napisem "Czystość miasta zależy od nas". Często któraś litera gasła, a raz pamiętam zgasło wiele i wieczorami przez długie miesiące czytaliśmy "Czystość miasta leży", co zresztą w tamtych czasach nie odbiegało od prawdy - śmieje się Bolesław Stachow.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?