Racibórz: straż pożarna miała pełne ręce roboty

Racibórz: straż pożarna miała pełne ręce roboty.
Do pierwszego zdarzenia doszło w sobotę na Placu Mostowym w Raciborzu. Straż Pożarna została wezwana do płonącej komory silnika w samochodzie maki opel omega. Na szczęście pożar samochodu szybko ugaszono i nikomu nic się nie stało. Straty oszacowano na 500 zł.
W niedzielę około godziny na ulicy Stawowej w Nędzy zapaliła się sucha trawa na nasypie kolejowym. W ogniu stanęło aż 10 arów ziemi. Podobne zdarzenie miało miejsce w Kuźni Raciborskiej przy ulicy Powstańców Śląskich spaliło się 8 arów trawy na nasypie.
W dniu dzisiejszym około godziny 4 nad ranem straż pożarna z Raciborza pojechała do Rud. Na jezdnię na ulicy Rybnickiej przewaliło się drzewo. Przyczyną była wichura, która przeszła przez Racibórz.

Racibórz. Wciąż szukają i czuwają.
Nadal trwa akcja poszukiwania zaginionego 25-letniego mężczyzny, który prawdopodobnie utopił się w zbiorniku Srebrniok na terenie Polderu Buków. Ciała 25-letniego mężczyzny, mieszkańca powiatu wodzisławskiego niestety do tej pory nie odnaleziono.

W Rudach Raciborskich upały spowodowały, że ściółka jest całkowicie sucha. A co za tym idzie? Jest bardzo łatwopalna. Przez całą sobotę strażacy z Raciborza pilnowali lasu. -Podczas zagrożenia wystarczy tylko iskra ognia, a mógłby wybuchnąć pożar - dodaje asp. sztab. Stefan Kaptur z Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.