Racibórz Krakowem Śląska?

Czy nasze miasto powoli staje się Krakowem Górnego Śląska? Mieszkańcy mają wątpliwości, ale sprawdziliśmy - faktem jest, że odwiedza nas coraz więcej gości.
- Od 25 lipca do 28 sierpnia Zamek Piastowski odwiedziło 691 turystów z Polski, nie tylko ze Śląska, ale także Mazowsza, województwa zachodnio-pomorskiego, czy łódzkiego - mówi Grażyna Wójcik, dyrektor Agencji Promocji Ziemi Raciborskiej i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku Piastowskim w Raciborzu. Do miasta przyjeżdża też coraz więcej gości z zagranicy. - W tym miesiącu odwiedziło nas 120 obcokrajowców, głównie Niemcy, Czesi, Austriacy i Anglicy, a nawet jeden Kanadyjczyk. Mamy coraz więcej wycieczek. Naprawdę gwarno robi się przez weekend - dodaje Grażyna Wójcik.

Ale turyści oglądają nie tylko zamek. Spacerują też uliczkami w centrum i piją kawę w ogródkach letnich na rynku. - Rzeczywiście, coś ruszyło. Nie wiem, czy to odrestaurowany zamek ściąga do nas gości, ale jest ich coraz więcej. Dawniej nie licząc Polaków na kawę przychodzili głównie Niemcy. Teraz są też Francuzi, Anglicy, a pod Kolumną Maryjną siedzą czarnoskórzy i podziwiają nasze miasto - mówi Marzena Kropicka z jednej z restauracji w centrum Raciborza. Cieszą się też sklepikarze, bo turyści kupują też bułki i owoce.

- W sierpniu po radę, mapę albo przewodnik, do Raciborskiego Centrum Informacji Turystycznej przyszło aż 752 Polaków i 136 gości zagranicznych. Był nawet Nigeryjczyk - mówi Arkadiusz Grzelka z RCI.

Na brak gości nie narzekają m.in. w Hotelu Polonia, który znajduje się przy Placu Dworcowym w Raciborzu. - Mamy przede wszystkim tzw. gości biznesowych, ale coraz więcej jest też "gości z ulicy", którzy szukają noclegu, bo przyjechali odwiedzić miasto - mówi Bożena Glenz, menadżer ds. hotelu Polonia. W sierpniu przez raciborski hotel przewinęło się około 500 gości.

Czy nie zabraknie ich, gdy otwarte zostaną trzy nowe hotele w mieście? - Trudno powiedzieć. Nie sądzę, by branżę czekał kryzys - dodaje Glenz.
Podczas takich imprez, jak Dni Raciborza o miejsca noclegowe w naszym mieście bardzo trudno. - Na koncert Maryli Rodowicz przyjechali znajomi z Poznania. Zatrzymali się u mnie na noc, bo nie mogli znaleźć noclegu. Wszystko było zajęte. Dobrze, że budują nowe hotele - uważa Ania Jarząbek.

Hotel w Zajeździe Biskupim ma być gotowy na Sylwestra. Będzie można się tam nie tylko przespać, ale też odpocząć i wypięknieć - bo w piwnicach ma powstać małe Spa z wannami jacuzzi. Sauna i siłownia znajdzie się również w nowym hotelu na ul. Ludwika. - Będzie się tu też znajdować restauracja i pub oraz dwie sale konferencyjne. Chcemy otworzyć na przełomie 2011 i 2012 roku - mówi Wiesław Jacheć, jeden z inwestorów.