Arka Bożek wciąż budzi olbrzymie kontrowersje w Raciborzu. Urzędnicy i radni w tym tygodniu znów pokłócili się o to, gdzie ma stanąć. A przecież lokalizacja to nie jedyny problem. Czas zacząć martwić się samą operacją przenosin. Wszak to gigantyczna, ciężka rzeźba. Będzie kłopot? - pytamy rzeźbiarza, który stworzył naszego Bożka. - Spokojnie, Arka wytrzyma - zapewnia nas Augustyn Dyrda z Tychów.
Artystę poproszono o zgodę na przenosiny
- Właśnie otrzymałem pismo z raciborskiego urzędu z zapytaniem, czy się zgadzam na przenosiny rzeźby. A dlaczego miałbym się nie godzić? Od takich decyzji jest architekt miejski, który powinien dbać o estetykę miasta. Ja nie mam nic do gadania - dodaje Dyrda.
W PRL bardziej patrzono na dłuto
Doskonale pamięta czas, gdy rzeźbił pomnik Arki Bożka (działacza śląskiego, powojennego wicewojewodę śląsko-dąbrowskiego). Wiadomo, w czasach PRL bardziej patrzono "na dłuto".
- Był porządek, były komisje artystyczne, które składały się z nieprzeciętnych fachowców - naszą pracę oceniali rzeźbiarze, a także władze. Teraz takich komisji już nie ma. Inwestor decyduje, jak będzie wyglądał dany pomnik - mówi Augustyn Dyrda. Członkowie komisji składali artyście wizyty w jego pracowni. Obejrzeli projekt w skali 1:1 w glinie i zaakceptowali. Pan Augustyn mógł robić swoje odlewy. Zresztą on sam także był zadowolony z wykonanej pracy. - Jak człowiek był młody wszystko robił szybko i wydawało mu się, że to co zrobił jest dobre. Teraz mam więcej wątpliwości niż kiedyś - mówi Augustyn Dyrda. Ale wówczas robota paliła mu się w rękach.
Widział Arkę Bożka na wiecu w Tychach
- Miałem świetną dokumentację fotograficzną Arki Bożka. Zresztą widziałem go na żywo. Był z dwa, trzy razy na jakimś wiecu w Tychach. Przemawiał. Pamiętam, że zrobił na mnie olbrzymie wrażenie. To był bardzo postawny mężczyzna, wspaniały mówca - wspomina Dyrda.
Wykonany przez niego pomnik też jest wielki - ma ponad 4 metry. - Czy uda się go bez kłopotu przenieść? Nie uszkodzi się, gdy podniesie go dźwig? - dopytujemy. - Uda się przenieść pomnik w całości. Jest solidny. Składa się z części, ale są one mocowane na solidnych śrubach - mówi Dyrda.
Feta przy odsłonięciu pomnika
Władze chcą przenieść pomnik jak najwcześniej, by inwestor, któremu sprzedały działkę, mógł robić swoje. Pewnie trzeba będzie zamknąć ulicę na czas operacji. W 1980 roku też zamknięto, ale takiej fety, jak wówczas - gdy odsłaniano pomnik, na pewno nie będzie.
Zdjęcia: Bolesław Stachow
Bolesłąw Stachow - Racibórz w czasach PRL [ZDJĘCIA]
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?