Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Racibórz: Bożek jest mocny, ale czy wytrzyma przenosiny? [ZDJĘCIA]

Aleksander Król
W PRL-u był porządek, na dłuto artysty patrzyła specjalna komisja, która odwiedzała rzeźbiarza w jego pracowni, gdy tworzył naszego Arkę Bożka. - Jest mocny, wytrzyma przeprowadzkę - mówi nam twórca pomnika.

Arka Bożek wciąż budzi olbrzymie kontrowersje w Raciborzu. Urzędnicy i radni w tym tygodniu znów pokłócili się o to, gdzie ma stanąć. A przecież lokalizacja to nie jedyny problem. Czas zacząć martwić się samą operacją przenosin. Wszak to gigantyczna, ciężka rzeźba. Będzie kłopot? - pytamy rzeźbiarza, który stworzył naszego Bożka. - Spokojnie, Arka wytrzyma - zapewnia nas Augustyn Dyrda z Tychów.

Artystę poproszono o zgodę na przenosiny

- Właśnie otrzymałem pismo z raciborskiego urzędu z zapytaniem, czy się zgadzam na przenosiny rzeźby. A dlaczego miałbym się nie godzić? Od takich decyzji jest architekt miejski, który powinien dbać o estetykę miasta. Ja nie mam nic do gadania - dodaje Dyrda.

W PRL bardziej patrzono na dłuto

Doskonale pamięta czas, gdy rzeźbił pomnik Arki Bożka (działacza śląskiego, powojennego wicewojewodę śląsko-dąbrowskiego). Wiadomo, w czasach PRL bardziej patrzono "na dłuto".

- Był porządek, były komisje artystyczne, które składały się z nieprzeciętnych fachowców - naszą pracę oceniali rzeźbiarze, a także władze. Teraz takich komisji już nie ma. Inwestor decyduje, jak będzie wyglądał dany pomnik - mówi Augustyn Dyrda. Członkowie komisji składali artyście wizyty w jego pracowni. Obejrzeli projekt w skali 1:1 w glinie i zaakceptowali. Pan Augustyn mógł robić swoje odlewy. Zresztą on sam także był zadowolony z wykonanej pracy. - Jak człowiek był młody wszystko robił szybko i wydawało mu się, że to co zrobił jest dobre. Teraz mam więcej wątpliwości niż kiedyś - mówi Augustyn Dyrda. Ale wówczas robota paliła mu się w rękach.

Widział Arkę Bożka na wiecu w Tychach

- Miałem świetną dokumentację fotograficzną Arki Bożka. Zresztą widziałem go na żywo. Był z dwa, trzy razy na jakimś wiecu w Tychach. Przemawiał. Pamiętam, że zrobił na mnie olbrzymie wrażenie. To był bardzo postawny mężczyzna, wspaniały mówca - wspomina Dyrda.

Wykonany przez niego pomnik też jest wielki - ma ponad 4 metry. - Czy uda się go bez kłopotu przenieść? Nie uszkodzi się, gdy podniesie go dźwig? - dopytujemy. - Uda się przenieść pomnik w całości. Jest solidny. Składa się z części, ale są one mocowane na solidnych śrubach - mówi Dyrda.

Feta przy odsłonięciu pomnika

Władze chcą przenieść pomnik jak najwcześniej, by inwestor, któremu sprzedały działkę, mógł robić swoje. Pewnie trzeba będzie zamknąć ulicę na czas operacji. W 1980 roku też zamknięto, ale takiej fety, jak wówczas - gdy odsłaniano pomnik, na pewno nie będzie.

Zdjęcia: Bolesław Stachow
Bolesłąw Stachow - Racibórz w czasach PRL [ZDJĘCIA]

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto