MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Raciborskie działki, zielone fabryki

Aleksander Król
W raciborskich ogródkach działkowych praca wre. Mężowie obierają wiśnie, z których żony robią nalewki. Jedni zrywają z krzaczków pomidory, a drudzy zaprawiają ogórki. W ruch idą słoiczki i korflasze, tu się coś gotuje, a tam bulgocze. Działki to małe fabryki, tyle że tu nikt nie patrzy na zegarek i odlicza czasu do końca szychty. Wręcz przeciwnie, "pracownicy" przychodzą przed czasem, o bladym świcie i opuszczają swoje stanowiska często po zachodzie słońca. Mamy dla Was przepisy z działki!

- Działka to całe nasze życia, a latem jest tu najpiękniej - mówią zgodnie działkowcy z Rodzinnych Ogródków Działkowych im. Powstańców Śląskich, których odwiedziliśmy kilka dni temu. Zresztą nie przypadkowo. Specjalnie dla Was postanowiliśmy zdobyć przepisy na przetwory i nalewki z raciborskiej działki!

Sekret korniszonów tkwi w zalewie!
W ogródku Czesławy i Zbigniewa Kobzów pachnie teraz czosnkiem, jak nigdzie indziej. Doskonale nada się do korniszonów, które od lat zaprawia pani Czesława. Smakują wybornie. - Ogórki nie mogą być zbyt duże, wielkie nadają się bardziej do kiszenia. Wypełniamy słoik po brzegi, dodajemy kopru, chrzanu, czosnku - tak ze dwa ząbki, parę kulek ziela angielskiego i gorczycy - wylicza pani Czesława. Ale cały sekret tak naprawdę tkwi w zalewie. - Na dwa litry wody dajemy dwie szklanki octu, dodajemy na oko soli (mniej więcej cztery łyżki) i trochę więcej cukru. Zalewę trzeba wlać do słoika, zakręcić i gotować 10 minut - zdradza swoje tajemnice raciborzanka. Z ogórkami kiszonymi jest mniej roboty - do słoika wkładamy ogórki, czosnek, chrzan i koper i zalewamy czystą, ostudzoną wodą z solą (3 łyżki na 2 litry). - Na zimę zrobimy około 30 słoików korniszonów - dodaje Czesława Kobza.

Słoik fasolki w zimie - bezcenne
Na działce obok wraz z mężem Eugeniuszem uwija się Rita Adamczewska. W swoim ogródku spędzają teraz całe dnie. - Po co jechać na wakacje, skoro u nas tak pięknie - mówią zgodnie. Tu też działa "mały zakład przeróbczy". Fasolka szparagowa ląduje w słoiczkach. - Fasolkę podgotowujemy (blanszujemy) około 5 minut. Potem czekamy aż wystygnie, kroimy i wkładamy do słoiczka - mówi pani Rita. I znów najważniejsza jest zalewa. - Na litr wody, dajemy dwie płaskie łyżeczki soli i łyżeczkę cukru. Do słoika wlewamy wystudzoną zalewę, a na górę wlewamy małą łyżeczkę octu. Ale nie mieszamy. Zakręcamy i gotujemy na ogniu około pół godziny - mówi pani Rita. Zimą, jak Racibórz zasypie śnieg, słoiki z fasolkami będą przypominać o gorącym lecie.

Eliksir młodości - nalewka z aronii
A gdy już zrobi się naprawdę zimno, nic tak nie rozgrzewa, jak nalewka z aronii, którą zbierzemy na raciborskiej działce. - Potrzebny jest duży słoik. Najpierw do litra wody dodajemy 650 deko cukru. Gotujemy i studzimy. Do słoika wsypujemy kilo aronii i na górę lejemy litr spirytusu. Nie mieszamy, nie wstrząsamy. Zakręcamy i czekamy 2 tygodnie. Potem zlewamy i bez owoców trzymamy kolejne dwa tygodnie. W końcu możemy kosztować! - mówi pani Rita.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto