Porażka z czeską ekipą z Hawierzowa 1:3 i zespołem z Będzina 0:3 nie martwi Witolda Galińskiego, trenera raciborzan, którzy wkrótce rozpoczną nowy sezon ligowy.
- Graliśmy z drużynami z najwyższej półki. Będzin to pierwsza liga. Nie spodziewałem się, że zagramy aż tak dobrze. Znakomicie funkcjonowały atak, zagrywka, bloki i obrona. Mam nadzieję, że utrzymamy taką dyspozycję do rozgrywek ligowych - mówi Galiński.
Puchar prezydenta powędrował ostatecznie do Kielc. W finale Fart pokonał MKS Będzin w tie breaku, rezultatem 15:9. Nieoficjalnie raciborzanie zmierzyli się także z mistrzami i... zremisowali 2:2. - Umówiliśmy się na cztery sety. Jednak trzeba przyznać, że Kielce grały drugim składem - mówi Galiński.
Trener jest spokojny o formę swoich zawodników przed startującym na początku października sezonem. - Obawiam się jedynie o ich zdrowie. Jeśli nie będą prześladować nas kontuzje, będzie dobrze - mówi Witold Galiński.
W przyszłym tygodniu nasi siatkarze prawdopodobnie rozegrają jeszcze spotkanie sparingowe z zespołem młodzieżowej plus ligi Jastrzębskiego Węgla. Zamierzają sprawdzić się także z ekipą Wandy Kraków, która gra w II lidze i ma aspiracje do wejścia do pierwszej.
Pierwszy mecz ligowy AZS Rafako rozegra na wyjeździe z MKS Cuprum Mundo Lubin 9 października.
- To mocny zespół, który w tym sezonie chce wejść do pierwszej ligi. Czeka nas ciężka przeprawa na początek - mówi selekcjoner. Z kolej 16 października nasi siatkarze pojadą do Wrocławia. Pierwszy mecz w Raciborzu zostanie rozegrany dopiero 23 z Kamienną Górą.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?