Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PKP wyremontuje przejazd kolejowy w Raciborzu

Aleksander Król
Stanisław Bryl był świadkiem wielu straconych kołpaków samochodowych.
Stanisław Bryl był świadkiem wielu straconych kołpaków samochodowych. fot. Kinga Markowska.
Jeszcze w tym roku kolej wyremontuje torowisko przy ulicy Łąkowej w Raciborzu, na którym wielu kierowców zniszczyło swoje samochody.

Ponad 1,3 miliona złotych przeznaczy PKP na remont przejazdu kolejowego przy ulicy Łąkowej. Prace zostaną wykonane jeszcze w tym roku. To koniec trwającej wiele miesięcy urzędniczej batalii o remont zrujnowanego torowiska.

- Przejazd jest w katastrofalnym stanie. Pełno tu dziur, można urwać zawieszenie. Nikt nie kiwnął tu palcem od lat. Tymczasem jeździ tędy mnóstwo aut. Przecież tędy dojeżdżają do pracy mieszkańcy zatrudnieni w Fabryce Kotłów, największej firmy w mieście - mówi Andrzej Stępień, mieszkaniec Raciborza.

Władze miasta od wielu miesięcy naciskały na PKP, by remontowało przejazd. - Zrobiliśmy ulicę 1 Maja, remontujemy Dąbrowszczaków, a kierowcy i tak będą wjeżdżać w dziury, bo kolej nie może znaleźć pieniędzy na naprawę przejazdu - mówił niedawno Mirosław Lenk, prezydent Raciborza.

W końcu coś ruszyło. Niedawno urzędnicy otrzymali pismo z Warszawy, w którym PKP obiecuje wyłożyć kasę.

- Mamy informację, że zarząd spółki PKP Polskie Linie Kolejowe SA podjął decyzję o modernizacji przejazdu na linii Kędzierzyn- Koźle - Chałupki, w ciągu ulicy Łąkowej. Inwestycja będzie kosztowała 1,3 miliona złotych, a pieniądze wyłoży PKP - informuje Anita Tyszkiewicz-Zimałka, rzeczniczka raciborskiego magistratu.
Dodaje, że spółka kolejowa wzięła pod uwagę wcześniejsze zobowiązania miasta, dotyczące poniesienia kosztów, związanych z przygotowaniem tymczasowej organizacji ruchu na czas równocześnie trwających remontów ulic Łąkowej i Dąbrowszczaków.

W katowickim oddziale PKP PLK zapewniają, że roboty ruszą jeszcze w tym roku.

- Przejazd na pewno będzie remontowany. W tym tygodniu przedstawiciele naszej firmy spotkali się z urzędnikami. Teraz musi zostać jeszcze podpisane porozumienie między PLK, miastem i Zakładem Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach, w którym zostanie jasno określone, co, kto robi - mówi Jacek Karniewski, rzecznik katowickiego oddziału PKP PLK.

Mieszkańcy mają nadzieję, że papierkowe roboty nie potrwają zbyt długo.

- Na tym przejeździe straciłem wszystkie kołpaki. Takich torowisk nie ma nawet w małych miejscowościach. To wstyd, żeby coś takiego było w centrum wielkiego miasta - denerwuje się Roman Kinia, kierowca białego fiata.

Świadkiem wielu urwanych misek olejowych i straconych kołpaków w tym miejscu jest pracujący przy przejeździe dróżnik Stanisław Bryl. - Wielu kierowców straciło tu już swoje nerwy - przyznaje mężczyzna. - To bardzo specyficzne, podwójne torowisko. Niełatwo się je naprawia. A sytuację pogarszają jeszcze jeżdżące tędy tiry, które niszczą nawierzchnię. Po każdej naprawie, za chwilę znów muszą tu wracać ekipy remontowe - mówi Stanisław Bryl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto