Andreas Rim: Mój "bezuch" w Raciborzu
W ostatnich dniach odwiedziłem moje rodzinne miasto Racibórz. Na początek udałem się na Plac Długosza, zobaczyć nową fontannę na Skwerze ks. Pieczki. Prezentuje się ładnie, a najlepiej w nocy, gdy włączone jest oświetlenie. Poza tym ruszyła budowa przystani nad Odrą i to jest właściwa inicjatywa. Ja jeszcze pamiętam z dzieciństwa, jak po Odrze pływały kajaki i łódki i dla nas - dzieci była to wielka frajda oglądać płynące kajaki po rzece. Godny podziwu, do pozazdroszczenia jest nowy Aquapark w Raciborzu - nawet w Norymberdze nie ma tylu krytych basenów na mieszkańca, jak w Raciborzu. Na pochwalenie zasługuje też zamek książęcy, który ostatnio nawiązał kontakty z siedzibą Herzoga von Ratibor w Corvey i urządził małą wystawę dotyczącą rodziny książęcej von Ratibor. Na zamku prowadzi się bardzo profesjonalnie działalność dla turystów. Dla niemieckich turystów są przygotowane przed sezonem publikacje w języku niemieckim.
Odwiedziłem też siedzibę klubu Olimpijczyka Sokół na ul. Klasztornej i podziwiałem już nową płytę pamiątkową dla najdawniejszego olimpijczyka z Raciborza Ernst zu Hohenlohe.
A teraz przejdę do negatywnych stron mojego Raciborza. Dalej brakuje informacji - folderów dla turystów, brakuje map miasta w hotelach z informacjami na temat ciekawostek turystycznych. Chociaż Racibórz nie jest aż taki duży żeby się zatracić, ale z mapką dla turysty jest im łatwiej odnaleźć ciekawe miejsca.
Udałem się też do Urzędu Miasta i chciałem odebrać tak bardzo reklamowana publikacje "Biznes w Raciborzu". O dziwo w języku angielskim, czeskim i polskim jest zrobiona, ale w języku niemieckim niestety nie. A z chęcią zabrałbym parę egzemplarzy do Nürnberg i przekazał do Izby Rzemieślniczej lub Gospodarczej w moim mieście. Na zakończenie muszę powiedzieć, że Racibórz jest czystym miastem, a i z dworcem kolejowym myślę, że władze też coś zrobią, bo wygląda paskudnie.
Andreas Rim
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?