Jerzy Wiśniewski: W Raciborzu łatwiej żyje się niepełnosprawnym

Któryś z internautów napisał na naszym portalu, że niepełnosprawność to dalej trudny temat w Polsce...
To trudny temat, ale modny. Zajmowanie się niepełnosprawnością stało się modne. Z jednej strony mnie to cieszy, a z drugiej nie, bo jest bardzo dużo do zrobienia, a o niepełnosprawności raczej więcej się mówi, niż coś w tym kierunku robi.

W Raciborzu w porównaniu z innymi miastami robi się więcej?
Rzeczywiście, Racibórz jest wyróżniającym się miastem. Urzędy są dostępne. Może do urzędu skarbowego trudniej się jeszcze dostać.

Mówimy o barierach architektonicznych...
Tak, ale trudniejsze do przełamania sa bariery mentalne. To też się zmienia, biorąc pod uwagę to, co było 10, 15 lat temu. Teraz jest o niebo lepiej. Lepiej się żyje - osoby niepełnosprawne mogą w pełni uczestniczyć w życiu społecznym i zawodowym.

Pan poznał to najlepiej...
To prawda, będąc chłopcem miałem wypadek na treningu. Spadła mi sztanga na plecy i złamał się kręgosłup. Poruszam się na wózku inwalidzkich. Wtedy nie było żadnego przepływu informcji. Niepełnosprawny nie wiedział, co mu się należy, do kogo się zwrócić. Dlatego postanowiłem założyć stowarzyszenie, by innym żyło się lepiej. By mieli szansę normalnie żyć.