Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jazda na gapę w Raciborzu. Co miesiąc 100 osób

Aleksander Król
Czterech kontrolerów co miesiąc wykonuje po 150 kontroli w autobusach komunikacji miejskiej i łapie na jeździe bez biletu 100 mieszkańców Raciborza.

Około stu raciborzan, jeżdżących na gapę autobusami komunikacji miejskiej łapią każdego miesiąca kontrolerzy Przedsiębiorstwa Komunalnego. Mandat za jazdę bez biletu wynosi 122 złote, ale kary i tak nie pokrywają wszystkich strat firmy. W efekcie za gapowiczów płacą uczciwi mieszkańcy, którzy kupują drogie bilety.

- Osobom, które jeżdżą na gapę, nie powinno się pobłażać. Tym bardziej, że biletów nie kupują zwykle ci sami ludzie. Nawet ja wiem, który z pasażerów mojego autobusu jedzie na gapę, bo już kilkakrotnie ta osoba była spisywana. Coś trzeba z tym zrobić, bo znów za jakiś czas przez takich delikwentów podniosą cenę biletu - denerwuje się Agnieszka Palicka z Raciborza.

W Przedsiębiorstwie Komunalnym rozkładają ręce.
- Mamy czterech kontrolerów, którzy miesięcznie wykonują 150 kontroli. Łapią w tym czasie od 85 do 100 osób i nakładają mandaty. Z tego tytułu do kasy powinno wpłynąć około 10,5 tysiąca złotych miesięcznie. Jednak tak się nie dzieje, bo ściągamy od 10 do 15 procent tej kwoty - tłumaczy Elżbieta Nowara, wiceprezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Raciborzu.

Jeśli gapowicz nie zapłaci mandatu, najpierw otrzyma upomnienie. - Mamy podpisaną również umowę z firmą windykacyjną, a jeśli nic już nie skutkuje, sprawa trafia do sądu. Tam kary są już o wiele większe, jednak wszystko strasznie wydłuża się w czasie - zauważa Elżbieta Nowacka.

Tymczasem podróżni, którzy zostali przyłapani na jeździe bez biletu mają szansę zapłacić mniejszy mandat, niż ten wypisany przez kontrolera.
- Jeśli zgłoszą się do nas jeszcze pierwszego dnia, nie zapłacą 120 złotych, tylko połowę tej sumy. Gdy przyjdą do trzech dni od czasu wystawienia mandatu, otrzymają ulgę i zapłacą 75 procent tej kwoty - mówi Elżbieta Nowacka.

Przyznaje, że największy problem stanowią osoby bezrobotne, bez stałego miejsca zamieszkania. - Od nich w zasadzie nie można wyegzekwować kary. Nic sobie nie robią z kontroli. Po prostu regularnie jeżdżą bez biletów - mówi Nowara przyznając, że to coraz poważniejszy problem. - Ulgowo traktowani są ci, którzy na przykład zapomnieli ważnej legitymacji szkolnej - dodaje.

Tymczasem Przedsiębiorstwo Komunalne ciągle inwestuje w nowy tabor. Ostatnio firma kupiła dziewięć nowoczesnych autobusów czeskiej firmy SOR Libchavy. Ale na tym nie koniec. Rozpisano już przetarg na dziewięć kolejnych pojazdów. Trzy z nich pojawią się w mieście już w przyszłym roku, a sześć w 2012. Na zakup nowych autobusów firma zdobyła unijne dofinansowanie. - Nowe autobusy są naprawdę wygodne. Mogą nawet "przyklęknąć", jeśli jakiś starszy pasażer ma kłopoty z wejściem do środka. A co najważniejsze się nie psują. Stare ciągle wysiadały w zimie. Mam nadzieję, że z tymi biało-zielonymi nie będzie żadnych problemów - mówi Małgorzata Wala, mieszkanka Ostroga.

a Czy gapowicze powinni płacić większe mandaty?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto