Na jarmarku w Chałupki znaleźć można było niemal wszystko - począwszy od szpargałów wyszperanych na strychu, antycznych mebli, secesyjnych lamp, starych i współczesnych obrazów, po nowe futra i artystyczną biżuterię. Były też stare książki, winylowe płyty, porcelanowe bibeloty, kufel do piwa, maszyna do szycia typu Singer lub militaria czy numizmaty i zegarki.
- Jarmark to raj dla poszukiwaczy przedmiotów z duszą i historią. Coś, co dla jednego stało się bezużytecznym gratem, dla innych nabiera zupełnie innego wymiaru i zaczyna żyć raz jeszcze. Pojawiło się więcej straganów z używaną odzieżą, dosłownie za złotówkę można było kupić t-shirta, a za piątkę elegancką bluzkę - przyznają organizatorzy.
Handel na jarmarku nie sprowadza się tylko do sprzedawania i kupowania towarów pod gołym niebem. Taki targ to dodatkowo miejsce spotkań towarzyskich. Tym bardziej, że na miejscu można wypić kawę, zjeść kołoczyk, a także pierogi ruskie czy kiełbaskę z grilla przygotowane przez miejscowe koło emerytów i KGW.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?