Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dojdzie do połączenia PK i PKS-u? Na razie mówi się o współpracy

JW
JW
- Uważam, że powinniśmy usiąść nareszcie i porozmawiać jak te spółki powinny działać w połączeniu – komentuje Mirosław Lenk, prezydent Raciborza, temat połączenia dwóch przewoźników: Przedsiębiorstwa Komunalnego i PKS-u. Połączenia spółek póki co nie będzie, znacznie bliżej do współpracy, ale ciągle w ramach dwóch podmiotów. Prezydent Raciborza i starosta raciborski są już po pierwszych rozmowach dotyczących zakresu współpracy przy obsłudze pasażerów. Wiadomo, że do wspólnego stołu mieli w tym tygodniu także zasiąść prezesi PK i PKS-u.

Dojdzie do połączenia PK i PKS-u? Na razie mówi się o współpracy

PK jest spółką w 100 proc. miejską z kolei w PKS-ie większościowy pakiet udziałów posiada powiat raciborski. Samorządy doszły do wniosku, że nie mogą ze sobą konkurować na tak niewielkim obszarze powiatu, jak powiat raciborski.

Do sytuacji kryzysowej w obsłudze pasażerów doszło w lipcu, gdy PK ogłosiło, że zawiesza kursy do gmin poza teren Raciborza. Cięcia linii dotknęły m.in.: gminę Krzanowice, Pietrowice Wielkie, Rudnik, Lubomia. Pasażerowie z Samborowic i Wojnowic praktycznie z dnia na dzień zostali pozbawieni komunikacji. Raciborskie Przedsiębiorstwo Komunalne swój ruch tłumaczyło ekonomią i tym, że samorządy nie chcą się dokładać do autobusów, a wymienione linie dla przedsiębiorstwa są nierentowne. Od razu w miejscu PK, pojawiły się autobusy… PKS-u. W dodatku Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej było w stanie obniżyć ceny biletów. – Myśmy celowo zawiesili te kursy. Były wakacje i młodzież nie jeździła do szkoły, autobusy świeciły pustkami – opowiada prezydent Raciborza.

W praktyce działania spółek wyglądają dziś jak walka o pasażera. PKS pozwoliło sobie nawet na wprowadzenie w Raciborzu biletów za symboliczną złotówkę. PK próbuje nadgonić, ale na tak duże zejście z ceny nie może sobie pozwolić. Gdzie PK rezygnuje z terenu, w jego miejsce wchodzi PKS…
- Jesteśmy na etapie rozmów o współpracy PK z PKS-em – informuje lakonicznie Ryszard Winiarski, starosta raciborski. Szef powiatu zastrzega, że na razie żadne inne informacje nie będą przekazywane. Znacznie więcej o tej sytuacji mówi prezydent Raciborza: – Funkcjonowanie na tym niewielkim rynku dwóch spółek, nie jest dobrym rozwiązaniem. To są podwójne koszty: zarządu, księgowości, administracji. Można to zrobić sprawnie – mówi Mirosław Lenk.

To nie pierwsze podejście do podjęcia współpracy na linii PK – PKS. Przy stole odbyły się już rozmowy poprzednich prezesów spółek. Mimo dobrej woli i szczerych chęci poprzedniego starosty Adama Hajduka, a także prezydenta miasta Mirosława Lenka, nic z tych rozmów nie wyszło, temat pozostał otwarty.
- Zamiast robić sobie takie uprzejmości, to może lepiej usiąść i porozmawiać – kwituje Mirosław Lenk.
PKS w najbliższym czasie planuje odświeżenie taboru, poprzez zakup max. 6 autobusów, z kolei PK jest po realizacji projektu unijnego i dokonało już zakupu nowych pojazdów.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto