W końcu po latach oczekiwań, w Szpitalu Rejonowym im. dr Rostka ruszy blok operacyjny! Pomoże miasto, które na jego wyposażenie przekaże w tym roku 500 tysięcy złotych. Drugie tyle da powiat, ale jak się okazuje milion nie wystarczy.
- Przez pięć lat będziemy spłacać sprzęt, który kosztuje 5 milionów złotych. Co roku miasto i powiat będą przekazywać na ten cel po 500 tysięcy złotych - zdradza nam Adam Hajduk, starosta raciborski.
Nie wszystkim się to podoba, tym bardziej, że pacjentami lecznicy są nie tylko raciborzanie, ale mieszkańcy całego powiatu, a inne gminy nie mają zamiaru się dorzucić. - Ale szpital nie płaci innym gminom podatku od nieruchomości, a Raciborzowi kilkaset tysięcy złotych rocznie - ucina Adam Hajduk.
O otwarciu bloku operacyjnego dotąd tylko się mówiło, czy miasto dostało gwarancję, że faktycznie ruszy?
- Jeśli nie ruszy, pieniądze zostaną zwrócone, albo - ewentualnie - przeznaczone na inny cel, oczywiście, o ile się na to zgodzimy - uspokaja Wojciech Krzyżek, wiceprezydent Raciborza.
Jednak Adam Hajduk nie ma wątpliwości, że tym razem się uda. - Przetarg na sprzęt dla bloku już jest. Lada dzień będziemy kupować wyposażenie - przekonuje starosta.
Budowa supernowoczesnego bloku operacyjnego w raciborskim szpitalu została ukończona kilka lat temu. Kosztowała prawie 26 milionów złotych. To najdroższa część szpitala, naszpikowana aparaturą. Gdy zostanie uruchomiony pacjenci będą mieli o wiele większy standard.
- Pamiętam, jak wyglądał stary szpital na Bema. Nie ma porównania z tym na Gamowskiej. Mam nadzieję, że w końcu uda się tu otworzyć także blok operacyjny - mówi Roman Chromik, mieszkaniec Raciborza.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?