Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Big Brother w lesie pod Raciborzem

Aleksander Król
Kamery znajdują się w miejscach, gdzie może dojść do kradzieży drewna - mówi Robert Pabian
Kamery znajdują się w miejscach, gdzie może dojść do kradzieży drewna - mówi Robert Pabian aleksander król
Nie wyrzucaj śmieci w lesie, bo leśnicy cię… sfilmują. Nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego, że zbierając prawdziwki pod rozłożystymi dębami w podraciborskich lasach obserwują nas kamery. Pod sosnami zamontowane są też aparaty fotograficzne, w których migawka uruchamiana jest wówczas, gdy sprzęt wyczuje ruch. Ale spokojnie, fotki z grzybiarzami trafiają do kosza, bo nie o nich chodzi, a o złodziei drzewa.

- Kamery i tzw. fotopułapki umieszczane są w wybranych miejscach, głównie tam, gdzie składowane jest drewno. Czasem, zanim zostanie wywiezione, mija kilka tygodni, więc zdarzają się kradzieże. Złodzieje powinni mieć się na baczności - mówi Robert Pabian z Nadleśnictwa Rudy Raciborskie.

Widzieliście w lesie kamery? Nie? Choć trudno w to uwierzyć są w naszych lasach od dawna. Jednak zostały doskonale zamaskowane, bo to one mają obserwować złodziei, a nie na odwrót. - Wszystkie są ukryte, zresztą zdarzyło się, że skradziono nam jedno z urządzeń - przyznaje Pabian.

Obecnie leśnicy wymieniają sprzęt na bardziej nowoczesny. - Technologia idzie do przodu. Teraz funkcjonariusze straży leśnej będą otrzymywali na swoje telefony komórkowe MMS-y ze zdjęciami sfotografowanych obiektów. To duże ułatwienie, bo aparaty wyczuwają każdy ruch, także saren, dzików i innych zwierząt. Czasem migawka uruchamiana jest o drugiej w nocy. Gdy na zdjęciu będzie jeleń, strażnik będzie mógł spać spokojnie - tłumaczy Robert Pabian.

Urządzenia mają też pomóc w walce z osobami, które zwożą do lasu śmieci. - Na takich zdjęciach doskonale widać numery rejestracyjne samochodów. Zresztą zwykle to "wypasione bryki" - dodaje Pabian.

Ile takich kamer posiada Nadleśnictwo w Rudach Raciborskich? - To tajemnica. Nie chodzi o to, by obstawić cały las, tylko skutecznie wytypować miejsca, w których może dojść do kradzieży bądź wyrzucania śmieci - dodaje Robert Pabian.

Mieszkańcy, którzy w weekendy odwiedzają lasy, nie kryją zdziwienia, słysząc o znajdujących się tu kamerach.
- Zdążyłem się już przyzwyczaić do tego, że jesteśmy obserwowani w centrach dużych miast albo supermarketach. Ale w życiu nie pomyślałbym, że "Big Brother" wejdzie też do lasów. Chyba nie ma już miejsca, gdzie by nas nie podglądano - powiedział nam Andrzej Zawadzki, którego spotkaliśmy w niedzielę na grzybobraniu w szymocickich lasach. - Skoro dzięki kamerom w lesie będzie mniej śmieci, nie mam nic przeciwko. Ale aby ta metoda była skuteczna, leśnicy musieliby mieć tysiące takich urządzeń - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto