Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Markowiak, były prezydent Raciborza nie współpracował z SB

ALEK
fot. arc
Sąd: były prezydent Raciborza nie współpracował z SB. IPN: to dla nas już zamknięta sprawa

Andrzej Markowiak, były wiceminister środowiska, poseł i długoletni prezydent Raciborza nie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa PRL. - Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał właśnie za zgodne z prawdą jego oświadczenie autolustracyjne, podtrzymując wcześniejsze orzeczenie Sądu Okręgowego w Gliwicach. Wyrok jest już prawomocny. - W końcu, po 3,5 roku mogę spać spokojnie. IPN nie szuka prawdy, tylko ofiar. To szkodliwa instytucja - twierdzi Andrzej Markowiak, którego sprawą kilka lat temu żyła cała Polska. Przypomnijmy, w styczniu 2008 r. Markowiak pełniąc funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska, podał się do dymisji po tym jak w lokalnej publikacji historyka z Raciborza, pojawiła się informacja o jego rzekomej współpracy z SB. Raciborzanie nie mogli wówczas uwierzyć w rewelacje o swoim prezydencie, którego zapamiętali m.in. z walki z powodzią 1000-lecia.

- Markowiak był dobrym prezydentem. Pamiętam, jak pomagał nam, gdy woda zalała nasze domy. Odbudował Racibórz. Nigdy nie wierzyłam w te brednie - mówi Maria Polok, mieszkanka Raciborza. Tymczasem Andrzej Markowiak przyznaje, że podpisał zobowiązanie o współpracy z SB.

- Podpisałem je w 1983 r., żeby wyjść z aresztu. Tylko głupi zostaje w więzieniu. Ale na nikogo nie donosiłem. Nie przekazałem SB żadnych przydatnych informacji - mówi Markowiak.

Innego zdania był IPN, według którego "Doktor" (taki pseudonim dostał Markowiak) miał wymienić nazwisko osoby, od której otrzymał materiały opozycyjne, za kolportaż których groziło do 3 lat więzienia. Jednak IPN nie zamierza skorzystać teraz z kasacji wyroku.

- Nie ma do tego podstaw prawnych. To ostateczność, po którą sięga się niezmiernie rzadko - mówi Andrzej Majcher, naczelnik oddziałowego biura lustracyjnego w IPN w Katowicach. - Chodziło o ocenę prawną materiałów, które posiadamy. Sąd uznał, że zachowanie Markowiaka nie było współpracą ze Służbami Bezpieczeństwa. Dla nas sprawa jest już zamknięta - dodaje.

TYLKO U NAS: Waldemar Socha, prezydent Żor, po zarzutach: kompromitacja CBA [WIDEO]

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto