Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Racibórz: plan rewitalizacji centrum miasta według RSS Nasze Miasto WSTĘPY ANALIZY

Aleksander Król
NaM Racibórz: Racibórz potrzebuje oświeconego dyktatora, takiego jak Adam Fudali w Rybniku, by odważnie zmieniać wizerunek naszego miasta. RSS Nasze Miasto proponuje m.in. zadaszyć ulicę Długą. CZYTAJ OBYWATELSKI PLAN REWITALIZACJI CENTRUM RACIBORZA - WSTĘPNE ANALIZY

Wstępny raport będzie punktem wyjścia do otwartych lutowych debat w poszczególnych obszarach raciborskiego śródmieścia. Debaty odbędą się w dniach 11, 12, 18, 19 lutego 2013 roku. W styczniu opublikujemy jego pełną treść (zachęcając do następnych uwag/propozycji z Waszej strony) oraz podamy szczegółowe informacje, dotyczące czasu i miejsca, a także kolejności w jakiej będziemy dyskutować o poszczególnych kwartałach miasta: Długa, Pl.Dworcowy, Rynek, Pl.Długosza - słyszymy w RSS Nasze Miasto.

Rozmowy prowadziliśmy w październiku i listopadzie 2012 roku, przepytywaliśmy wstępnie o problemy związane z badaną przestrzenią osoby zaangażowane w działalność w tym obszarze (urzędnicy, biznesmeni, zarządcy wspólnot, mieszkańcy, przedstawiciele ngo).

Oczywiście trudno było rozmowy utrzymać tylko w obrębie tych 4 obszarów (ul.Długa, Rynek i okolice, Pl.Długosza, Pl.Dworcowy z ul.Mickiewicza), które w tym projekcie najbardziej nas interesują. Rewitalizacja centrum nie może być w żadnym razie oderwana od całego miasta.

Nierzadko nam to podkreślano, odwołując się też nieraz do tematu ul.Opawskiej, która coraz częściej jest postrzegana jako centrum i mocno właśnie z ulicą Długą konkuruje.

Poza tym, rzecz jasna, rozmowom towarzyszyły często spore emocje, nieraz wypowiedzi miały bardziej charakter publicystyczny. Raport jednak ma być konkretnym zaczynem dla planowanych w lutym debat, stąd koncentrujemy się w nim na postulatach przyszłościowych, na pomysłach, które faktycznie te części miasta ulepszą, ożywią.

Zaczynamy od części ogólnej, nie przypisanej do tych poszczególnych obszarów, a później przedstawiamy część drugą, ważniejszą, w której znajdują się już bezpośrednie wnioski/uwagi dotyczące Długiej/Rynku/Pl.Długosza/Dworca. Cały czas też czekamy na Wasze opinie/komentarze/sugestie: [email protected]

1. MIESZKAŃCY
Centrum się wyludnia (wyjątkiem była niedawna adaptacja atrakcyjnych poddaszy, szczególnie na ul.Długiej) – generalnie taka tendencja dotyczy całego miasta.

Nie istnieje jakieś szczególne parcie (powiązane z dumą czy prestiżem) na zamieszkanie w centrum Raciborza.

W centrum miasta powinni jednak mieszkać ludzie akceptujący fakt, iż miasto ma tętnić życiem rozrywkowo-kulturalnym oraz ma sprzyjać spotkaniom z ludzi.

2. INICJATYWA
Obecny plan zagospodarowania przestrzennego (sporządzony przez P.A. NOVA z Gliwice) uważa się za dobry punkt wyjściowy dla wielu dużych, jak i drobnych inicjatyw.

Powinny władze jednak częściej podglądać dobre rozwiązania na zewnątrz i nie ignorować pomysłów młodych.

Szansą ożywienia śródmieścia byłoby zwiększenie zakresu świadczonych usług poprzez nowe branże, przede wszystkim kreatywne mikroprzedsiębiorstwa, którym przynajmniej w początkowym okresie trzeba byłoby zapewnić korzystne warunki rozwoju (architektura, reklama, projektowanie, rękodzieło i rzemiosło artystyczne, głównie tez regionalne, fotografia, muzyka a także pośrednictwo w załatwianiu niecodziennych spraw wyselekcjonowanych na podstawie PKD i zakładanych przez absolwentów wykształconych w naszym mieście).

Problemem jest też to, że miasto niestety tylko pośrednio może dofinansować projekty rewitalizacyjne, jeśli mają dotyczyć mienia wspólnot – miasto zbiera tylko informacje o kosztach i wpisuje to w tzw. Lokalny Program Rewitalizacji.

3. FUNKCJA
Centrum ma spełniać funkcję reprezentacyjną, historyczno-turystyczną, wypoczynkową (lody, kawa, muzyka), kulturalno-rozrywkową (ale raczej nie dla dużych imprez, które proponowano organizować na OSIR-ze), handlową (z dużym udziałem gastronomii), centrum powinno łączyć te funkcje, ale z zachowaniem równowagi, by centrum nie było centrum finansów, ale centrum miasta, centrum jego mieszkańców (a sfera życia Raciborzan to nie jedynie banki i sklepy wielkopowierzchniowe).

Nakłonić młodych ludzi do pozostania w mieście i tym samym też pośrednio ożywienia centrum można poprzez utrzymanie i rozwój zakładów przemysłowych, stworzenie centrum przetwórstwa rolno-spożywczego, rozwinięcie strefy gospodarczej, może także stworzenie centrum przeładunkowego, logistycznego na Czechy, ożywienie PWSZ, szukanie szans w ramach tzw. Funduszu Lokalnego, wsparcie Szkoły Mistrzostwa Sportowego, żeby przyciągnęła nowych uczniów z województwa, organizowała więcej zawodów.

Twierdzono jednak równocześnie, że przemysł już nie będzie przyszłością Raciborza – może warto przemyśleć zamiast rozwoju za wszelką cenę, po prostu sensowne cofanie się, zwijanie się miasta, ponieważ pewne tendencje są nieuniknione. Racibórz może być sypialnią Rybnika i okolic, i nie ma co się obrażać na taką funkcję, trzeba ją wykorzystać umiejętnie. (podwrocławskie gminy świetnie w ten sposób funkcjonują) – niech to będzie miasto małe, z dobrą infrastrukturą mieszkaniową, z tanimi działkami, przyjazne, z atrakcyjną siecią handlową, z rozwiniętą kulturą, ścieżkami rowerowymi. W tym sensie funkcja centrum byłaby takim miłym, wygodnym salonem dla terenów sypialnianych na jej obrzeżach.

4. BEZPIECZEŃSTWO
Zasadniczo ludzie czują się w centrum całkiem bezpiecznie, np. w porównaniu z tym, co było kilkanaście lat temu. Działa według nich nieźle system monitoringu. Czasem problem pojawia się ze strony dzieci z rodzin patologicznych.

Bezpieczeństwo można zwiększyć przez choćby częstsze patrole policji czy straży miejskiej chodzącej po mieście – bo niestety wciąż jest to dość rzadki widok. Przy tym należy karać za zakłócanie ciszy nocnej i porządku w mieście tych, którzy rzeczywiście się tego dopuszczają, a nie iść na łatwiznę i zamykać kluby/dyskoteki.

5. INNE PROBLEMY
Zalecano :
- egzekwowanie od służb porządkowych wywiązywania się z obowiązków (Policja, Straż Miejska, OPS). Działania tych służb muszą być też skoordynowane – odbierać należy zasiłki tym, którzy np. demolują mieszkania komunalne,
- egzekwowanie od PK obowiązku utrzymania (sprzątania, oświetlenia, pielęgnacji zieleni) terenów będących własnością gminy,
- rozwiązanie problemu gołębi,
- zdecydowane rozbudowanie infrastruktury rowerowej (musimy zadbać o bezpieczny i funkcjonalny dojazd rowerem do ścisłego centrum, powinny też pojawić się przy tym specjalne strzeżone parkingi dla rowerów),
- poprawę komunikacji publicznej w centrum, która mogłaby być alternatywą dla nadmiernego dziś ruchu samochodów,
- wprowadzenie ułatwień w poruszaniu się po mieście osobom na wózku inwalidzkim,
- angażowanie urzędników, którzy wcześniej pracowali w przemyśle, przedsięborstwie, a nie takich, którzy od urodzenia są urzędnikami, bowiem to ci pierwsi będą dużo bardziej wydajni, pomysłowi,
- wykorzystywanie w pracach nad strategią miasta rodzimych fachowców, typu Marek Bugdol,
- mieć szczegółowy plan działań, mimo kryzysu, który nie pozwała nam na 100-procentowe przewidywanie.
Innym ważnym podkreślanym problemem w mieście, w jego centrum jest istnienie tzw. konserwatorskiej strefy A (wojewódzki konserwator zabytków musi tutaj opiniować wszelkie zmiany, i jest to niestety osoba mało elastyczna).

6. PARKINGI
Proponowano, że strefa płatnego parkowania powinna pozostać m.in. w celu promowania ruchu rowerowego. Ale generalnie zwycięża opcja likwidacji strefy parkowania płatnego, bowiem w obliczu jej istnienia ludzie kombinują, niszczą trawniki, a za pobierane opłaty i tak nic się nie dzieje na tych parkingach, nie są tworzone np. strzeżone strefy ani nie są one (np.plac Długosza) odbudowywane na nowo.

Trzeba stworzyć bardziej przyjazną zasadą parkowania w centrum miasta (tam, gdzie to możliwe, udostępnić też chodniki do parkowania, spróbować rozwiązać problem pracowników, parkujących w czasie swojej pracy samochody w centrum miasta, może znieść próbnie opłaty na jeden rok, może robić promocje, że do południa bezpłatnie, albo że z kartą do godziny za darmo, albo wprowadzać abonamenty, albo że parking jest bezpłatny, jeśli zrobi się zakupy w sklepie z danego obszaru i będzie się miało specjalny kupon przy sobie).

7. WIZERUNEK
Mamy swoją indywidualność i musimy z niej skorzystać. Zauważano natomiast brak spójnego wizerunku – np. oświetlenie uliczne, ciągi pieszych. Uważano, że miasto jest mało przyjazne, wyizolowane, straciło swój wyraz, zostało zdegradowane do roli ośrodka powiatowego (co w żadnym razie nie jest kierunkiem rozwojowym). W efekcie miasto nie ma celu, czym ma być za 20-30 lat, nie ma żadnego wyróżnika (np. typu bogata sieć szkół policealnych).

Władze powinny odważnie zacząć tworzyć wizerunek i podkreślano nieraz, że mieszkańcy nie mają prawa protestować – potrzeba trochę takiego oświeconego dyktatora, jak Fudali w Rybniku. Lepiej sprzedać, nawet taniej, niż pozwolić, żeby pewne budynki uległy dewastacji i negatywnie wpływały na wizerunek miasta.

Należy egzekwować od MZB większą dbałość o zarządzanie nieruchomości (kwestia straszących pustostanów), odpowiedzialność za zachowania najemców – dewastacje mieszkań i budynków, zakłócanie porządku, ciszy nocnej, problem lokatorów pozbawionych dostępu do bieżącej wody. Sytuowanie przez dyrekcję MZB niektórych lokali socjalnych w centrum miasta też nie sprzyja wizerunkowi (odcinanie wody, zatkane kanalizacje, odór…).

8. PRZESTRZEŃ
W obecnym stanie jest to przestrzeń zamknięta, zablokowana, chaotyczna, z brzydką kolorystyką, aspołeczna, trudna w poruszaniu się, z nieefektywnym oświetleniem. Sugerowano, że niska zabudowa 2-3 pięter powinna się ciągnąć wzdłuż ulic centrum, czemu sprzyja historyczne rozmieszczenie urbanistyczne. Może być i 30 właścicieli ale to władze zapewniać mają pewien ład urbanistyczny – powinno się przy tym dać głos i możliwość działania urbanistom, umiejętnie czerpiącym dobre wzory z Zachodu.

Przetargi powinny być 2 stopniowe. Najpierw kryterium sposobu zagospodarowania, a potem dopiero zważanie na cenę. Naiwnością jest bowiem myślenie, że ktoś coś kupuje, żeby tam od razu budować.

9. INFRASTRUKTURA
Doskwiera często brak ławek lub ich aspołeczny układ, brak dobrej infrastruktury rowerowej, ujednoliconego, estetycznego, efektywnego oświetlenia ulicznego, źle zagospodarowana zieleń (niepotrzebne, brzydkie klomby kwiatowe), dziwne „ronda”, brak specjalnego oświetlenia na pasach dla pieszych w bardziej newralgicznych punktach, brak toalet ogólnodostępnych, niedostatek map Raciborza (planów miasta) w przestrzeni publicznej.

Rozwiązania małej architektury są fajne, ale niestety nie załatwiają problemów. Ponadto trzeba uważać, by nie zastawiać traktów pieszych niepotrzebną małą infrastrukturą.

———————————————————————————————
OPAWSKA
Panuje tu duży brak odpowiedzialności (styl a la „maka-bryła”, Gs tylko 20 lat później), co bardzo przykre, bo historycznie ta ulica miała swój wysmakowany i jednorodny styl. Przyzwyczailiśmy się do takich kuriozów tylko dlatego, że na co dzień w nich żyjemy i pozwalamy na kolejne… Tymczasem Opawska to niechlubny rekord Polski – na 2 kilometrach 8 supermarketów i 3 galerie. Warto w bardziej zrównoważony i sprawiedliwy sposób przenosić funkcje handlowe na ten obszar.

DŁUGA
Ulica Długa umarła m.in. ze względu na brak bezpłatnych miejsc parkingowych w pobliżu. Wiąże się początki jej gaśnięcia również z zamknięciem Rynku dla ruchu kołowego. Brakło też w odniesieniu do tej ulicy obwarowań, żeby można tam było otwierać lokale o pożądanym społecznie charakterze.

Na Długiej potrzebne są halogeny nad budynkami, dające światło w dół, równo doświetlające ulicę. Warto by tutaj stworzyć mini ogród botaniczny – niższe kwiaty posadzić, może zastosować jakąś formę aromaterapii – można też popróbować z jakimiś wzorami klombów (tu koń, tu sportowiec, tu rowerzysta). Zamiast likwidacji podwyższenia po jednej stronie (zniwelowanie poziomów na Długiej wcale nie jest rozwiązaniem, bo to zrodziłoby problem z dostępem do wysoko usytuowanych drzwi, trzeba byłoby schody dobudowywać wszędzie) może lepiej zrealizować w odniesieniu do niego nowe spojrzenie (może tam też trzeba wymienić nawierzchnię, tak jak to było w części dolnej), dając przy okazji więcej przyjaznych ławek, może i takich na których posadzilibyśmy kilka postaci słynnych raciborzan (wzorem Łodzi). Długa, po szklanym zadaszeniu na całej swojej długości, mogłaby być atrakcyjnym całosezonowym deptakiem, z licznym knajpkami, wydarzeniami, grajkami, mimami, występami młodych lokalnych artystów.

Zwracajmy też uwagę przy tej rewitalizacji na brzydkie sypiące się elewacje na Długiej, czy takie drobiazgi jak kable sterczące nad szyldem Piccolo na Długiej, mnożące się bezzasadnie dziury na banery RCK na Długiej/Rynku. Są dziesiątki takich zepsutych detali, zacznijmy je masowo dostrzegać, a potem usuwać. Ponadto trzeba załatwić problem z pijaczkami na ławkach na tyłach Długiej, a do tego z młodzieżą szkolną na przerwie z Ekonomika z używkami (zamienia się ten skwer w szaleto-palarnię).

Należy wstrzymać działania Urzędu Miasta, szczególnie na właśnie na Długiej, polegające na usilnych próbach „wymuszenia” na Wspólnotach Mieszkaniowych zakupu terenów przydomowych – bowiem w efekcie na podwórkach i uliczkach osiedlowych powstają skomplikowane i irracjonalne szachownice własnościowe.

Trzeba organizować spotkania ze wspólnotami, które mają w Centrum poszczególne kwartały, konsultować z nim problemy i rozwiązania (np. sprawa ograniczenia na wewnętrznych podwórkach zieleńców na rzecz parkingów) i bezwzględnie poprawić dojazd do Długiej.

Chybione i wymagające zmian jest zrównanie cen czynszów na Długiej (góra-dół), gdy tak naprawdę sklepy na dole mają rzekomo dużo większe obroty, oraz ustanowienie Długiej i Rynku jako pierwszej strefy, jeśli chodzi o wysokość stawek czynszu, czy też ujednolicenie stawek czynszu za powierzchnię handlową, ogródek i zaplecze.

Warunkiem, że będzie się chciało działać przedsiębiorcom z Długiej, będzie sytuacja, że poprowadzą swój biznes tutaj miejscowi, którzy zechcą też oddać coś temu miejscu. Mogliby też brać przykład z Rybnika, gdzie sklepikarze z Sobieskiego skrzykują się, że będą solidarnie otwierać teraz sklepy do godz 20.00, żeby konkurować z galeriami.

RYNEK I OKOLICE
Na pewno dobrą inicjatywą zaradczą jest Jarmark na Rynku – proszę spojrzeć jak kolorowy staje się Rynek w październiku przed 1 listopada. Trzeba to wykorzystać także w innych porach roku – Racibórz to jest dobre miejsce na centrum targowe właśnie, a nie galeryjne.

Trzeba przekształcać Rynek w kierunku bardziej imprezowym, z większą liczbą atrakcji – ponieważ nie ma tam, poza gastronomią, gdzie usiąść wygodnie. Coraz mniej jest też tam zwykłych kawiarni gdzie można tylko zjeść ciastko i napić się kawy. Warto rozważyć wprowadzenie ograniczenia w reklamach na Rynku, bądź nawet całkowity ich zakaz.

Na Rynku zamiast platform piwnych powinny powstać autentyczne, małe, kameralne ogródki ze smakiem. Miasto ma żyć, ale to życie to nie równa się piciu piwa na Rynku. Na Rynku warto pójść do tyłu i w głąb – mały zgrabny i gustowny ogródek z przodu, a potem duże dopiero na tyłach i w piwnicy dalsza część lokalu.

Jednolitość, której zdecydowanie brakuje Opawskiej, można by ocalić choćby na tym ciągu Zamek-Rynek-Pl.Długosza. Zamek bowiem koniecznie powinien zostać dołączony do Centrum. Np. także poprzez przeprowadzenie nowej kładki przez Odrę.

Na ulicy Odrzańskiej warto stworzyć nową pierzeję, podnieść tę parterówkę handlową o co najmniej jeden poziom. Zrównoważy się w ten sposób drugą stronę, a do tego stworzy element, który bardziej trafnie będzie naprowadzał na aktywizujący się zamek.

Na Rzeźniczej, jak wskazywano, aż prosi się o ciąg knajpek, kiedyś padł taki pomysł, jako jeszcze wówczas nieskrystalizowany, ale może warto byłoby go odświeżyć, niemniej trzeba by to zręcznie rozwiązać także w kontekście miejsc parkingowych.

Kilka wydziałów czy instytutów PWSZ powinno się już było wcześniej znaleźć w ścisłym centrum miasta, żeby obecnością młodych, aktywnych ludzi ożywiać miasto w ten sposób (vide: Kraków, gdzie instytuty humanistyczne z reguły pozostają w centrum, a pozostałe lokowane są w campusie). Trzeba wykorzystać PWSZ, organizować częstsze plenery studentów kierunków artystycznych, łącznie ze sprzedażą, aukcjami itp.

Pojawiła się też propozycja całkowitego zamknięcia dla ruchu samochodowego ul. Mickiewicza od ul. Szewskiej do Rynku oraz fragmentu ul. Nowej – od Rynku do skrzyżowania ul. Solnej i Zborowej.

PLAC DŁUGOSZA
Pl.Długosza nie może już być kolejnym miejscem handlowym (szczególnie w kontekście faktu, że i ul.Nowomiejska i Pl.Arki Bożka na takie cele w mieście zostają właśnie przeznaczone) – trzeba dla niego wymyślić nową funkcję, już nie handlową. Może być mieszkaniowa (od nowa jak w Kołobrzegu można stworzyć kwartały z zabudową historyczną), ale przede wszystkim na Pl.Długosza trzeba dać raczej dużo więcej ławek, wybudować plac zabaw, zadbać o dobre oświetlenie.

Na tym placu trzeba organizować imprezy/koncerty, te bardziej kameralne od Osirowych (powinno się zacząć wykorzystywać scenę już istniejącą na koncerty grup młodzieżowych RCK, Strzechy, Szkoły Muzycznej). Trzeba najpierw odrestaurować to, co już jest w tym miejscu. Funkcja tego placu powinna być turystyczno-wypoczynkowa. Może warto też wkrótce wrócić do idei konkursu z poważnym nagrodami na jego zagospodarowanie bądź skorzystać z rozwiązań, które powstały we wcześniejszym konkursie.

Modernizację skweru Księdza Pieczki (1mln zł na to właśnie przeznaczono) trzeba zgrabnie połączyć z Basztą, pl. Długosza i skwerem Moniuszki. Trzeba też na Pl. Długosza koniecznie stworzyć wielopoziomowe parkingi, najlepiej podziemne, tymczasem na razie zrezygnować z opłat za postoje, żeby odciążyć uliczki z Centrum. Może do pl.Długosza trzeba przybliżyć sklepy z ciągu na Nowej (te spod bloku spółdzielni), reaktywując dawny pomysł miejski. Na pewno warto zmienić fasady bloków przylegających do tego Placu.

DWORZEC PKP
Dworzec Kolejowy niech będzie znów zadbany, czysty, funkcjonalny. Po jego przejęciu nie ma sensu przenosić tam OPS czy straży miejskiej. Wykorzystajmy go po odpowiedniej przebudowie na miejski ośrodek informacyjno-kulturalny (przenosząc w jedno miejsce – Miejskie Centrum Informacji, Bibliotekę z Rynku, Centrum 3 Sektora – w tym pomieszczenia warsztatowe). Dodajmy do tego powierzchnie na cele handlowo-gastronomiczne, itp. Również i nasz dworzec kolejowy może zostać i galerią handlową, i galerią sztuki (vide: Katowice, Kraków). Trzeba go dostosować do otoczenia, też prostą kosmetyką na razie. Może na fasadzie wymalować panoramę Raciborza średniowiecznego.

Wielkim błędem na placu jest kiosk, który burzy perspektywę, zaburza pierwotną ideę architektoniczną. To tylko czubek góry lodowej, taki mały kiosk. Czasem jednak mniej to lepiej – zacznijmy też pewne elementy odejmować, a nie tylko budować i dodawać.

Należy zdecydowanie naprawić przestrzeń publiczną na ul.Mickiewicza – ulica ta nie jest dziś ani deptakiem, ani traktem handlowym. Patrząc od Rynku, dobrym rozwiązaniem byłoby zrobienie szerszej strony prawej, jako deptakowej, a po drugiej zawęzić chodnik i wykorzystać na ulicę. Przydałoby się tutaj przywrócenie zabudowy historycznej, nie jeśli chodzi o styl, bo to już będzie bardzo trudne, ale o strukturę bardziej. Trzeba też zdecydowanie zastanowić się nad ponownym otwarciem ul.Mickiewicza w stronę placu Dworcowego.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto