Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zieleni byłoby więcej, gdyby nie dewastacje

Aleksander Król
aleksander król
Nasze skwery z kwiatami w donicach i rabatki są trochę nudne - mówiła raciborzanka Karolina Wrocka, gdy w maju wspólnie z mieszkańcami ocenialiśmy miejskiej zieleńce. Od tego czasu sporo się zmieniło. Od niedawna na Placu Długosza, możemy podziwiać wielki kosz z kolorowymi kwiatami, a bardziej kolorowo zrobiło się też przed sądem, na rogu ulic Opawskiej i Wojska Polskiego, gdzie ustawiono wielkie kwietniki w kształcie piramidek.

- Nareszcie dekorują miasto trochę odważniej. Kompozycja z koszem jest bardzo oryginalna i przypomina trochę te, które można oglądać w Rybniku - zauważa Anna Potocka, mieszkanka centrum.

W Przedsiębiorstwie Komunalnym przyznają, że kosz to nowość w Raciborzu. - Te wszystkie kaczuszki i pawie są bardzo ładne, ale i kosztowne w utrzymaniu. A my mamy określony budżet i nie możemy za bardzo szaleć - mówi Krystyna Blucha z "zieleni miejskiej" w Przedsiębiorstwie Komunalnym w Raciborzu.

Zdaniem mieszkańców podobne kompozycje powinny pojawić się m.in. na ulicy Długiej, czyli głównym deptaku odchodzącym od rynku. - Może warto zastanowić się nad tym, by nieco odnowić uliczkę. Krzewy zdążyły już podrosnąć, niektóre zmieniły się w wielkie drzewa. Powoli robi nam się tu las - mówi Andrzej Grobelny z Raciborza. - Nie mam nic przeciwko drzewom, ale może warto by było jakoś to uporządkować, trochę przerzedzić i postawić jakieś ładne, zielone ozdoby, na przykład takie jak ten kosz na Długosza - dodaje.

Póki co na jakieś rewolucje na Długiej nie ma co liczyć, bo Przedsiębiorstwo Komunalne ma swoje wydatki.
- Mieszkańcy nam nie pomagają. Jest wiele dewastacji. Coś sadzimy i za dwa dni już tego nie ma. Czasem wygląda to tak, jakbyśmy byli obserwowani - najłatwiej wyrwać to, co jest świeżo posadzone - mówi Krystyna Blucha.

Pracownicy raciborskiego przedsiębiorstwa apelują do mieszkańców, by dbali o zieleń.
- W parku Roth posadziliśmy piękne, drogie hortensje. Niestety musimy dosadzać nowe kwiaty, bo ktoś się chyba na nich położył. Zniszczono je specjalnie. Z zieleńców znikają też świeżo posadzone iglaki - dodaje Krystyna Blucha.

Czy stare krzewy powinny zniknąć z ulicy Długiej? Komentuj!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto