Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory 2014 w Raciborzu: Lenk, Wacławczyk Ronin zadają sobie pytania

Aleksander Król
Wybory 2014 w Raciborzu: Lenk, Wacławczyk Ronin zadają sobie pytania
Wybory 2014 w Raciborzu: Lenk, Wacławczyk Ronin zadają sobie pytania
W niedzielę raciborzanie pójdą do urn, by wybrać radę miasta i swojego prezydenta. Dziś ostatni odcinek naszej "debaty prezydenckiej". Na finał zmieniliśmy zasady i zamiast zadawać pytania kandydatom na urząd prezydenta, poprosiliśmy, by to oni sami zadali sobie nawzajem po jednym pytaniu. O co pytała Anna Ronin, Dawid Wacławczyk i Mirosław Lenk swoich rywali?

Wybory 2014 w Raciborzu. "Debata prezydencka": Lenk, Wacławczyk Ronin zadają sobie pytania

Ronin pyta Lenka: Dlaczego zwlekał pan z utworzeniem strefy przemysłowo-gospodarczej w Raciborzu?
Lenk: W Raciborzu było wiele prób tworzenia stref ekonomicznych, m.in. na Bosackiej jakieś 10, 12 lat temu. Była wówczas już stosowna uchwała Rady Miasta, strefa została powołana, ale nie zadziałała. Nie znaleźli się inwestorzy, którzy chcieliby tu zainwestować. Najlepszym terminem utworzenia strefy jest więc potrzeba przedsiębiorców. Potrzebę miała teraz Rameta, która w naszej strefie utworzyła Ramex. Nowego miejsca na budowę hali produkcyjnej potrzebował też Koltech, który produkuje obrabiarki. W wielu miastach potworzono strefy, w których nikt nie zainwestował. Dlatego ważne jest pytanie, nie kiedy strefa ma powstać, a raczej, czy zostanie zagospodarowana. Nie uważam, by nasza strefa była spóźniona, najważniejsze, że funkcjonuje i to także dzięki mojemu udziałowi. Strefa działa i daje tu pracę.

Wacławczyk pyta Lenka: Hasłem wyborczym, z którym idzie pan do wyborów, a znajduje się na plakatach, bilboardach i reklamach internetowych jest hasło:"Racibórz zmienia się dla Ciebie". Równocześnie w szczycie kampanii wyborczej, na dwa tygodnie przed wyborami, urząd miasta promuje film, wyprodukowany za pieniądze podatnika (i promowany za pieniądze podatnika) o dokładnie takim samym tytule. Czy jako ekonomista na pewno rozróżnia pan własność prywatną od ekonomicznej. A jako prezydent z 8-letnim doświadczeniem nie jest panu po prostu wstyd?
Lenk: Jestem urzędującym prezydentem, a jednocześnie jestem zobowiązany jako polityk, by informować wszystkich o tym, co w ostatnim czasie wspólnie z radą miasta i mieszkańcami udało się zrobić w Raciborzu. Hasło, o którym mówi pan Wacławczyk, to nie jest jakiś wyszukany tytuł. Wielu z niego korzysta. Wystarczy w internecie sprawdzić, jak popularne to hasło, 1000 firm ma podobne.

Muszę udokumentować zmiany, jakie zaszły w mieście, a od 1998 roku, a może i wcześniej w Raciborzu robi się to w postaci filmów. Film robił prezydent Markowiak, kręcił prezydent Hajduk w 2002 roku i Osuchowski w 2006 roku. I ja dwukrotnie już takie filmy wypuściłem. To nic nadzwyczajnego.
Może nieszczęśliwy był zbieg okoliczności, że na niektórych materiałach wyborczych pojawiło się też to hasło. Ale to nie było zamierzone. Nie jest to główne hasło. Naszym hasłem wyborczym jest "Uwierzmy w Racibórz", a także "Razem zmieniamy Racibórz".
Nie widze powodów, żeby robić mi zarzuty o jakieś hasło. Nie zrobiłem tego celowo. Jako urzędujący prezydent, zawsze będę na celowniku. Gdy otworzę jakąś drogę, albo plac zabaw, zawsze będę posądzony, że robię kampanię.

Ronin pyta Wacławczyka:
Ile pomysłów, dotyczących rozwoju gospodarczego zgłosił pan podczas swojej kadencji, będąc w Radzie Miasta?

Wacławczyk: Kilkadziesiąt pomysłów, które dotyczyły między innymi rozwoju gospodarczego. Zgłosiłem ponad 100 interpelacji, to jest druga ilość w rankingu. One dotyczyły zawsze kwestii, związanych z rozwojem gospodarczym turystycznym, dotyczyły Placu Długosza, aktywności w różnych forach. Wystarczy wejść do archiwum interpelacji, prowadzonego przez Radę Miasta, albo na stronę RSS nasze miasto i poczytać moje felietony.

Lenk pyta Wacławczyka:
Czy ta kampania wyborcza musi być tak agresywna? Czy nie można swojej oferty stawiać inaczej, niż tylko poprzez krytykę? Krytykę nie tylko mnie ale także poprzez obrzydzanie miasta, traktowanie tych, którzy zostali, gorzej niż tych którzy wyjechali, obrażanie naszych młodych przedsiębiorców, że robią tu biznesy i mówienie, że ci, co wyjechali są lepsi?

Wacławczyk: Pan Mirosław Lenk zadaje to pytanie swojemu wyobrażeniu o mnie i o kontrkandydatce, a nie nam. Moja kampania wyborcza, jak się prześledzi wszystkie spoty, w ogóle nie jest agresywna. Jedyne co zrobiliśmy, to złożyliśmy do prokuratury zawiadomienie o możliwości nielegalnego finansowania kampanii Mirosława Lenka przez Urząd Miasta, którym kieruje. Ale to nie jest kampania negatywna, a mówienie na głos.
W żaden sposób nie odnosimy się negatywnie do konkurencji, a tym bardziej nie obrażamy miasta, ani przedsiębiorców. Powiem więcej, promujemy naszych przedsiębiorców, ludzi, którzy działają. Wystarczy spojrzeć na skład naszej listy. Nie rozumiem tego pytania, ono nie jest do mnie.

Lenk pyta Ronin:
Czy ta kampania wyborcza musi być tak agresywna? [To samo pytanie co do Wacławczyka]

Ronin: Moja kampania nie jest agresywna, a merytoryczna. Od wielu lat takiej nie było w Raciborzu. Padają ważne pytania dotyczące przyszłości miasta i nowych miejsc pracy.

Wacławczyk pyta Ronin:
Czy w przypadku , kiedy ja zostałbym prezydentem, byłaby pani skłonna przyjąć propozycję samodzielnego stanowiska osoby, odpowiedzialnej za pozyskiwanie nowych inwestorów?

Ronin: Tak, oczywiście, że tak. Bo ważna jest współpraca grupowa dla najważniejszego interesu miasta.

CZEKAMY NA WASZE KOMENTARZE


Czekamy na Ciebie!
POLUB NAS NA FACEBOOKU

CZYTAJ TAKŻE:
DEBATA prezydencka w Raciborzu: Darmowa komunikacja, obwodnica w Raciborzu?


DEBATA prezydencka w Raciborzu: Czego kandydaci zazdroszczą Rybnikowi?


DEBATA prezydencka w Raciborzu: Co Lenk, Wacławczyk i Ronin mówią o kontrkandydatach


ZOBACZ:
Wybory 2014 w Raciborzu SERWIS SPECJALNY

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto