Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

UKS Krzanowice: Test na wierność

Aleksander Król
Osiem tygodni musieli czekać kibice siatkarek z Krzanowic na zwycięstwo swojej ekipy na własnym boisku. W ligowym meczu z zespołem MKS Świdnica, nasze dziewczyny zagrywały koszmarnie - na zagrywce popełniły w sumie 24 błędy, a mimo to udało im się przerwać złą passę. Ostatnie spotkanie przed rundą rewanżową wygrały 3:1.

- Rzeczywiście, zrobiliśmy kibicom sprawdzian na wierność. Długo czekali na zwycięstwo we własnej hali. Dotąd wygraliśmy tylko raz - na otwarcie sezonu z Politechniką Częstochowa. Potem przed własną publicznością szło nam gorzej, niż na wyjazdach - zauważa Tomasz Kuziak, trener UKS Krzanowice. - Przyznaję, że trochę obawiałem się spotkania ze Świdnicą. Przed meczem mieliśmy 12 punktów, a nasz rywal sześć i gdybyśmy przegrali za trzy punkty, musielibyśmy powoli myśleć o walce o ostatnie miejsca w tabeli. Na szczęście dziewczyny mniej się stresowały ode mnie i zagrały dobry mecz, jeśli nie liczyć im tych błędów w zagrywce - mówi Tomasz Kuziak.

Mecz rozpoczął się od bardzo dobrej gry obu drużyn, które ładnymi akcjami zdobywały punkty. Gospodynie z minuty na minutę grały lepiej i pewniej, co zaowocowało kilkupunktową przewagą, którą utrzymały do końca i prowadziły w meczu 1:0. W drugiej partii, gdyby nie festiwal zepsutych zagrywek krzanowiczanek, to set zakończyłby się o wiele wcześniej. - Mimo siedmiu błędów na zagrywce, udało nam się wygrać do 17 punktów. Ale taka gra zemściła się w kolejnym secie. Rywalki wyczuły, że jeszcze nic nie jest stracone - dodaje trener. Trzecia odsłona rozpoczęła się od słabej gry krzanowiczanek i tak było już do końca. Młodziutki zespół ze Świdnicy bez problemu urwał nam seta. Wówczas kibice zaczęli się już obawiać, że powtórzy się sytuacja z meczu z Jaworznem, gdzie UKS Krzanowice prowadził już 2:0, a przegrał 2:3. W czwartej partii dalej zagrywaliśmy bardzo słabo. Przy stanie 16:16 krzanowiczanki miały na swoim koncie sześć błędów własnych. Na szczęście w końcówce gospodynie zagrały perfekcyjnie i nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa za trzy punkty.

W sobotę nasza ekipa rozpoczyna rundę rewanżową meczem z Politechniką Częstochowa na wyjeździe. - W tym tygodniu podczas treningów położyliśmy akcent na zagrywkę. W poprzednich meczach szwankowało przyjęcie, które teraz funkcjonowało już znakomicie - dodaje Kuziak.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto