Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

TOP 10 najbiedniejszych samorządów Małopolski [RANKING]

Piotr Ogórek
Miasto: Chełmek
Dochód samorządu na mieszkańca (w zł):
Miasto: Chełmek Dochód samorządu na mieszkańca (w zł): fot. polsapress
W rankingu zamożności samorządów czasopisma "Wspólnota" Kraków jest na szóstym miejscu w Polsce.

TOP 10 najbogatszych samorządów Małopolski [RANKING]

Listę bogactwa eksperci stworzyli w oparciu o dochód samorządu w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Ranking powstaje od 2001 r. W tym najnowszym wzięto pod uwagę dochód z ubiegłego roku.

Najbogatszym miastem w Polsce, jest, co może zaskakiwać, nie Warszawa (z dochodem 6763,83 zł na głowę), ale... Krynica Morska (7701,45). Najzamożniejszemu w Małopolsce Krakowowi do tych kwot trochę brakuje. Do miejskiej kasy wpłynęło w ub.r. 4670,80 zł w przeliczeniu na mieszkańca. Wśród miast wojewódzkich jesteśmy na szóstym miejscu. Stolicę Małopolski wyprzedzają m.in. Wrocław, Opole i Olsztyn.

- Szóste miejsce jest bardzo dobre, zważywszy na niewielkie różnice między miastami z czołówki. Oczywiście poza stolicą. Ranking pokazuje przede wszystkim stabilność dochodów miasta - uważa Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa. Dodaje jednak, że wyliczenia „Wspólnoty” nie do końca oddają rzeczywistość. - W porównaniu z rokiem 2014 nasze dochody wzrosły, a nie zmalały, jak sugeruje ranking - zaznacza.

„Wspólnota” poziom zamożności samorządów liczy na podstawie dochodów własnych (np. podatków lokalnych, ze sprzedaży mienia, itp.) i otrzymywanych subwencji (np. oświatowej). Uzyskana suma została podzielona przez liczbę mieszkańców. Nie wlicza się natomiast dotacji unijnych. Autorzy rankingu tłumaczą, że te mają bardzo duży wpływ na wielkość dochodów, ale są chwilowe.

Jak zarabiać pieniądze

- To trochę mierzenie rzeczy niemierzalnych - uważa Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa. Zaznacza przy tym, że gminy mają różne polityki finansowe i odmienną filozofię, jeżeli chodzi o zarabianie. - W Krakowie na przykład nie obowiązują maksymalne stawki podatków, bilety też nie są najdroższe. Z kolei Wrocław słynie z prywatyzacji swoich spółek komunalnych, stąd większy dochód. Mają też wyższe podatki - tłumaczy Kośmider.

Trochę odmienne zdanie ma Anatol Władyka, doradca dyrektora Małopolskiego Instytutu Samorządu Terytorialnego i Administracji ds. naukowo-badawczych.

- Takie rankingi są ważne. Biorą bowiem pod uwagę realną bazę finansową samorządu, stąd brak środków unijnych. Te raz są, a za chwilę może ich nie być - uważa Władyka.

Zdaniem eksperta ranking ma znaczenie nie tylko dla samorządowców, ale i dla mieszkańców. - Jeśli widzą, że gmina jest zasobna, to mogą artykułować większe potrzeby. Wysoka pozycja w rankingu to z jednej strony sukces dla samorządowców, ale z drugiej to pewne zobowiązanie w stosunku do mieszkańców - zaznacza Władyka.

Wysoką pozycję w rankingu zajmuje Zakopane. W skali całego kraju jest trzecim najbogatszym miastem powiatowym. Na 61 małopolskich miast to czwarty wynik.

- Tylko się z tego cieszyć. Mamy od lat jedną z najwyższych średnich, jeśli chodzi o liczbę przedsiębiorstw przypadającą na wszystkich mieszkańców. Ludzie zarabiają, więc i płacą podatki. My te pieniądze później inwestujemy - mówi z zadowoleniem Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego.

Mieszkańcy stolicy Tatr nie do końca podzielają ten entuzjazm. -Zakopane mogłoby lepiej wydawać pieniądze. Od lat mówi się na przykład o budowie hali widowiskowej - uważa Dawid Gąsienica, mieszkaniec zakopiańskiej Pardałówki. - Skoro mamy więcej pieniędzy, zainwestujmy je, by zrobić duży skok do przodu - dodaje.

Biedni nie czują się biedni

Krytycznie do publikacji „Wspólnoty” odnosi się burmistrz Wolbromia, trzeciego od końca spośród miast Małopolski.

- Ekonomia ma jednak więcej wspólnego z magią, niż z nauką ścisłą. Według autorów raportu dotacje zewnętrze nie przekładają się na zamożność mieszkańców, bo mają charakter jednorazowy. Ale dzięki nim powstają konkretne rzeczy. Drogi czy mosty służą mieszkańcom i mogą pomnażać ich bogactwo - mówi Adam Zielnik. I jak dodaje, nie czuje, że mieszka w jednej z najbiedniejszych gmin. - Nie zamieniłbym Wolbromia na żadne inne miejsce - kwituje.

Najniższy dochód na mieszkańca w Małopolsce ma Żabno. - Nigdy nie byliśmy w tym rankingu wysoko. Trudno, żebyśmy byli, skoro podatki są u nas jedne z najniższych w regionie, a mieszkańcy i przedsiębiorcy mogą dodatkowo liczyć na sporo ulg - zauważa Zbigniew Lustofin, zastępca burmistrza.

Łukasz Trojan, agent ubezpieczeniowy z Żabna, nie uważa, że mieszka w najbiedniejszym mieście Małopolski.

- Nie widzę, aby w Żabnie żyło się gorzej, niż na przykład w Radłowie, Wojniczu czy nawet w Tarnowie. Mieszkańcy mają wszystko, co potrzeba do wygodnego życia, w zasięgu ręki - stwierdza. Oczywiście mile widziałby większe zarobki, ale, jak dodaje, to już nie zależy od gminy.

- Trochę moich znajomych powyjeżdżało za granicę lub do innych miast, ale ja zostałem. Niedawno urodził mi się syn i wiążę swoją przyszłość z tym miastem - dodaje Łukasz Trojan.

- Żabno może i jest biedne, ale na pewno tego nie widać na ulicach. Chwała władzom, że umiejętnie skorzystały z funduszy unijnych i spowodowały, że miasto wypiękniało i zrobiło się przyjazne do mieszkania - zaznacza Paweł Domański, nauczyciel i historyk.
wsp. (pach, tm)

ZOBACZ TAKŻE: Światowe Dni Młodzieży 2016 w Krakowie

źródło: naszemiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto