Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital w Raciborzu wstrzymuje przyjęcia na oddział wewnętrzny. Dlaczego?

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
ARC
Szpital Rejonowy w Raciborzu wstrzymał w poniedziałek przyjęcia na oddział wewnętrzny. Na pomoc w lecznicy liczyć mogą tylko pacjenci w stanie zagrożenia życia. Wszystko z powodu groźnej bakterii.

Szpital Rejonowy w Raciborzu, wstrzymał w poniedziałkowy poranek przyjęcia chorych na swój oddział wewnętrzy. Jedyny wyjątek stanowią pacjenci w stanie zagrożenia życia. Wszyscy pozostali odsyłani są z raciborskiej lecznicy z kwitkiem. Powód? U jednego z pacjentów wykryto bakterię nazywaną potocznie New Delhi. Sytuacja jest groźna, bo to patogen, który nie reaguje na żadne antybiotyki.
- Mamy niestety ognisko tego patogenu. Najpierw zdiagnozowaliśmy go u jednego z pacjentów, po czym przeprowadziliśmy badania wymazowe u wszystkich pozostałych pacjentów na oddziale wewnętrznym i okazało się, że jeszcze jedna osoba ma ten sam patogen. Wdrożyliśmy automatycznie odpowiednie procedury, poinformowaliśmy stacje epidemiologiczną i przede wszystkim odizolowaliśmy pacjentów - mówi Ryszard Rudnik, dyrektor Szpitala Rejonowego im. Rostka w Raciborzu. - W przypadku tych dwóch osób, obecność wykrytego patogenu nie wpłynęła zasadniczo na ich stan zdrowia - dodaje.

Pod potoczną nazwą bakterii New Delhi kryje się jeden ze szczepów dość powszechnych pałeczek zapalenia płuc, które należą do grupy bakterii jelitowych. Bakteria New Delhi jest odpowiedzialna za groźne dla życia zapalenie płuc, zapalenie układu moczowego, pokarmowego, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i wielu innych chorób. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zalicza ten szczep do 12. najbardziej niebezpiecznych drobnoustrojów na świecie. Nie z powodu ich zjadliwości, której poziom jest znany od wielu lat, ale z powodu oporności na wiele grup antybiotyków, a czasami nawet na wszystkie obecnie dostępne leki przeciwbakteryjne.
Na oddziale wewnętrznym w Raciborzu znajduje się obecnie około 20 pacjentów. Konieczność wstrzymania przyjęć do szpitala w

Raciborzu, na oddział wewnętrzny, mocno komplikuje życie mieszkańców tzw. Subregionu Zachodniego. Od początku lipca nie działa bowiem także oddział wewnętrzny w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu numer 3 w Rybniku. Ten został zawieszony po tym jak z pracy odeszli lekarze (łącznie ze szpitalem ze względów finansowych pożegnało się 16 lekarzy i 5 rezydentów). - Dzwoniłem do szpitala w Wodzisławiu Śląskim i wiem od dyrektora tej placówki, że mają kilka wolnych łózek, więc pacjenci mogą tam być kierowani - mówi Rudnik. Alternatywą jest jeszcze szpital w Żorach oraz Wojewódzki Specjalistyczny Szpital numer 2 w Jastrzębiu-Zdroju. - Liczymy, że do końca tygodnia uporamy się z tą sytuacją i będziemy mogli znów normalnie przyjmować pacjentów - mówi Rudnik.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto