Szczęście było blisko

Siatkarze drugoligowego KS AZS Rafako zajęli trzecie miejsce w turnieju o puchar prezydenta Raciborza, choć mogli pokusić się o zwycięstwo. Zmagania zorganizowano w ubiegłą sobotę w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Łąkowej. Na parkiecie rywalizowały cztery zespoły, w tym dwa pierwszoligowe.

Zacięty tie break

W meczach eliminacyjnych gospodarze przegrali z SMS PZKS Spała 2:3 (25:20, 14:25, 19:25, 25:20,13:15), zaś AZS Gliwice z AZS Opole 3:0. Pierwsze ze spotkań wywołało ogromne emocje. Spała to silna ekipa, która w tym roku spadła z serii B pierwszej ligi. Na domiar tego zespołem opiekuje się Dariusz Daszkiewicz, były trener raciborzan, który kilka lat temu wprowadził Rafako z trzeciej do drugiej ligi. Pan Darek wciąż jest dobrze wspominany w Raciborzu, bo zrobił dużo dla miejscowej siatkówki. Daszkiewicz prowadził też Spałę w turnieju o puchar prezydenta.

Pierwszego seta rozstrzygnęli na swoją korzyść gospodarze, co publiczność przyjęła z euforią. W dwóch następnych odsłonach lepsza była Spała. Czwartego seta znów wygrali podopieczni trenera Witolda Galińskiego. O wszystkim miał zdecydować tie break, a więc to co kibice lubią najbardziej. Ostatni set był bardzo zacięty. Niestety w końcówce jeden z raciborzan popełnił fatalny błąd, serwując w siatkę i tie break zakończył się wygraną Spały 15:13. Szkoda!

Lepsi od Opola

Spotkanie o trzecie miejsce rozegrały KS AZS Rafako i AZS Opole, drugi z pierwszoligowców uczestniczących w turnieju. Gospodarze okazali się znacznie lepszą drużyną, pokonując faworyzowanych gości 3:1 (20:25, 25:22, 25:19, 25:20). Puchar zdobyły AZS Gliwice, które w finale (po ciężkiej przeprawie) wypunktowały Spałę 3:2 (25:20, 22:25, 22:25, 25:21, 15:10).

Teraz raciborzan czeka kilka sparingów, które mają przygotować ekipę do rozgrywek drugiej ligi. W pierwszym meczu o punkty KS AZS Rafako spotka się z Cukrownikiem Lublin. Ale to dopiero 8 października.