Jutro nasza drużyna rozegra mecz kontrolny z zespołem z Dobrzenia Wielkiego. O dobry wynik łatwo nie będzie, bo to trzecioligowiec.
- W dalszym ciągu trenerzy eksperymentują z taktyką, sprawdzają ustawienia. Mecz z Pietrowicami nie był zły. Zresztą ekipa Startu, mimo że gra w niższych rozgrywkach jest mocna. - mówi Andrzej Starzyński, prezes KP Unia Racibórz.
Przez pierwszą połowę meczu w Czechach raciborska ekipa miała przewagę. Piłkarze z Pietrowic skupili się na obronie i wypracowywaniu kontr. - Mogliśmy zdobyć kilka bramek, ale naszym piłkarzom brakowało precyzji. Poza tym sędzia nie zauważał fauli, które miały miejsce na polu karnym pietrowiczan - mówi Starzyński. Po zmianie stron Unia zmieniła większość graczy i zaraz zdobyła prowadzenie po precyzyjnym uderzeniu w samo "okienko"z rzutu wolnego, wykonanego z 17 metra przez Patryka Podstawkę. Odpowiedź Startu była natychmiastowa. Bramkarza Unii minutę później pokonał Kozak, ale raciborzanie nie byli dłużni i po golu Klimaszki w 48 minucie było 2:1 dla nich.
Potem obie ekipy zaczęły grać chaotycznie, ale Start wypracował kilka groźnych kontr. Po jednej z nich za zagranie piłki ręką w polu karnym sędzia podyktował rzut karny, którego jednak nie wykorzystali zawodnicy z Pietrowic. Chwilę później sędzia odgwizdał kolejną jedenastkę, którą tym razem skutecznie wykonał Kosiba, doprowadzając do remisu. Unici też stanęli przed podobną szansą, po faulu na Podolaku, jednak nie wykorzystali karnego. Na minutę przed regulaminowym końcem gry raciborzan dobił Bawoł.
Działacze raciborskiej ekipy planują wzmocnienia przed sezonem.
- Przejdzie do nas dwóch chłopców z Zabrza, dołączy także bramkarz z Tworkowa - zapowiada Starzyński. - Naszym celem jest utrzymanie w lidze - dodaje.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?