MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Skok na gminną kasę?

IRENEUSZ STAJER
Teren, który spółdzielnia mieszkaniowa chce zbyć za śmieszne pieniądze. Fot. IRENEUSZ STAJER
Teren, który spółdzielnia mieszkaniowa chce zbyć za śmieszne pieniądze. Fot. IRENEUSZ STAJER
Spółdzielnia Mieszkaniowa Nowoczesna zawarła wstępną umowę sprzedaży-kupna gruntu wartego prawie 3 mln zł za jedyne 350 tys. zł(!). Nowym właścicielem terenu miałby zostać jeden z raciborskich przedsiębiorców.

Spółdzielnia Mieszkaniowa Nowoczesna zawarła wstępną umowę sprzedaży-kupna gruntu wartego prawie 3 mln zł za jedyne 350 tys. zł(!). Nowym właścicielem terenu miałby zostać jeden z raciborskich przedsiębiorców. Chodzi o 1,5-ha działkę, położoną w centrum miasta pomiędzy ulicami Opawską i Matejki, obok supermarketu MiniMal.

Jeden taki przedsiębiorca

Grunt przejąłby biznesmen, który (dziwnym zbiegiem okoliczności?) wcześniej nabył nieruchomość po byłych zakładach cukierniczych Ślązak i spółdzielczy lokal użytkowy niedaleko Rynku, choć Nowoczesna nie pozbywa się tego rodzaju obiektów. Dotąd uczyniła to bodaj tylko dwa razy, w przypadku wspomnianego przedsiębiorcy i właściciela jeszcze jednej raciborskiej firmy! Radny Wojciech Ziajka mówi, że nabywca działki pomiędzy ulicami Opawską i Matejki dzierżawi ponadto od Nowoczesnej kilka innych lokali spółdzielczych w centrum miasta.

- Dlaczego Tadeusz Wojnar, prezes spółdzielni mieszkaniowej, jest tak bardzo przychylny temu przedsiębiorcy? - pyta Ziajka. Chodzi tu o biznesmena, który kupił grunt pomiędzy Opawską i Matejki. - Co na to Rada Nadzorcza Nowoczesnej? - zastanawia się samorządowiec. Dodaje, że Tadeusz Wojnar działa na szkodę spółdzielni i gminy. Jeszcze w latach 80. teren, który nabył biznesmen, należał do raciborskich rolników, którzy teraz przebywają w Niemczech. Gospodarzy wywłaszczono, bo grunt został przeznaczony na cel publiczny. - Użytkownikiem wieczystym działki została Nowoczesna, która miała tu postawić domy mieszkalne - informuje Ziajka. - Umowa wskazywała, że prace należy rozpocząć w ciągu dwóch, zaś zakończyć w terminie pięciu lat. Przez 16 lat spółdzielnia nie zrobiła nic.

Najpierw domy, teraz market

W czerwcu 2003 roku radny Ziajka zapytał na sesji prezydenta Jana Osuchowskiego, dlaczego Nowoczesna nie wybudowała domów na gruncie pomiędzy Opawską i Matejki. W końcu było to niedotrzymanie warunków umowy. Użytkowany przez spółdzielnię teren jest własnością gminy, więc miasto może wypowiedzieć umowę Nowoczesnej i odebrać grunt. Po interpelacji radnego, 16 października do magistratu wpłynął wniosek Nowoczesnej o ustalenie warunków zabudowy rzeczonej działki, spółdzielnia zamierzała budować domy. Niemal równocześnie w jednej z lokalnych gazet ukazał się na pierwszej stronie duży artykuł, przedstawiający projekt przyszłego osiedla mieszkaniowego.

Z tekstu wynikało, że Nowoczesna chce naprawdę stawiać nowe domy. Z końcem roku 2003 przestał obowiązywać plan przestrzennego zagospodarowania miasta. W tej sytuacji warunki zagospodarowania i zabudowy konkretnych działek (aż do opracowania nowego planu) ustala głowa gminy, w tym przypadku prezydent. Zdaniem Ziajki spółdzielnia spróbowała wykorzystać to swoiste bezkrólewie. W styczniu wystąpiła bowiem do gminy z wnioskiem o wydanie stosownego dokumentu pod budowę centrum handlowego, choć jeszcze w października chciała stawiać pomiędzy Opawską i Matejki domy mieszkalne.

Prezydent zablokował

Prezydent nie wydał warunków zabudowy i zawiesił postępowanie na 12 miesięcy. Jednocześnie wystąpił o zwrot nieruchomości. W maju doszło do zawarcia wspomnianej na wstępie umowy kupna-sprzedaży terenu między Nowoczesną i prywatnym przedsiębiorcą na kwotę zaledwie 350 tys. zł. - A może plan był inny? - zastanawia się Ziajka. - Szefowie spółdzielni, obawiając się utraty działki za darmo na rzecz gminy, celowo wystawili grunt na sprzedaż, bo miasto ma prawo pierwokupu. Cena jest bardzo atrakcyjna. W razie nabycia terenu przez gminę, do kasy spółdzielni wpłynęłoby 350 tys. zł, które rzecz jasna pochodzą od podatników - dodaje radny.

Swoim zwyczajem Tadeusz Wojnar nie chciał rozmawiać na ten temat.


JAN OSUCHOWSKI prezydent Raciborza

Gmina nie kupi działki. Skierowaliśmy sprawę do sądu i z tego, co mi wiadomo, Temida wstrzymała tę transakcję. Czekamy na wyznaczenie terminu rozprawy.

RYSZARD FRĄCZEK raciborski radny

Uważam, że Tadeusz Wojnar wykorzystuje naiwność spółdzielców, którzy nie orientują się w zakulisowych rozgrywkach. Twierdzę, że szef Nowoczesnej działa nieetycznie. Na pewno nie liczy się dla niego dobro miasta i spółdzielni mieszkaniowej. Dlatego sprzeciwiam się układowi, który panuje w Raciborzu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto