Pierwszy set był bardzo wyrównany i żadna z drużyn nie mogła odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Gry raciborzanie prowadzili 15:13, gospodarze zdobyli trzy oczka pod rząd. Wówczas trener AZS Rafako Witold Galiński poprosił o czas. To przyniosło efekt, bo zaraz po przerwie w ataku dobrze spisał się Patryk Otlik, który poradził sobie z podwójnym blokiem Siemianowic. 23 punkt dla Siemianowic zdobył Adam Świerczyna, jednak w siatkę zagrał Bartosz Schmidt i chwilę później raciborzanie rozstrzygnęli seta na swoją korzyść.
Druga partia również była bardzo wyrównana. Jednak w końcówce to gospodarze odskoczyli AZS-owi na kilka oczek i rozstrzygnęli seta do 21 punktów. Na tablicy wyświetlił się wówczas wynik 1:1.
Podrażnieni raciborzanie dobrze rozpoczęli trzecią partię, prowadząc 4:2. Jednak po chwili rolę się odwróciły i przegrywali już 4:6. Siemianowiczanie wypracowali sobie kilku-punktową przewagę, którą dowieźli do końca (21:25).
Gdy gospodarze sądzili, że mają już zwycięstwo w kieszeni, raciborzanie w czwartej odsłonie pokazali pazur, wygrywając ją do 14 punktów.
Ostatnia partia była bardzo dramatyczna. Rafakowcy przespali początek i przegrywali już 3:8. Gdy kibice z Siemianowic powoli zaczynali świętować, w naszą ekipę wstąpiły nowe siły. AZS Rafako Racibórz doprowadził do wyrównania 12:12. Wówczas na boisku po stronie gospodarzy pojawił się były zawodnik AZS-u, Andrzej Śmiatek, który zdobył 13 punkt dla swojej drużyny. Wojnę nerwów podczas walki punkt za punkt wytrzymali raciborzanie, którzy po udanym bloku Cieślara i Lipca, zdobyli 19 punkt.
W sobotę raciborzanie zagrają na wyjeździe z zespołem z Częstochowy. Kolejne spotkanie u nas AZS Rafako rozegra 5 lutego z TS Volley Rybnik.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?