MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sensacja przy Srebrnej

(irs)
Tak cieszyli się raciborzanie po zdobytej bramce.  IRENEUSZ STAJER
Tak cieszyli się raciborzanie po zdobytej bramce. IRENEUSZ STAJER
Skazana przez niektórych na degradację do klasy okręgowej ekipa Unii pokonała na własnym boisku Grunwald Ruda Śląska 6:1. Czwartoligowcy rozegrali spotkanie na starym stadionie Unii przy ul.

Skazana przez niektórych na degradację do klasy okręgowej ekipa Unii pokonała na własnym boisku Grunwald Ruda Śląska 6:1. Czwartoligowcy rozegrali spotkanie na starym stadionie Unii przy ul. Srebrnej, który okazał się szczęśliwy dla gospodarzy. Od pierwszej minuty podopieczni trenera Dariusza Widawskiego ruszyli do ataku. Na efekty nie trzeba było czekać zbyt długo. Już w 10 minucie pierwszego gola dla gospodarzy strzelił Dariusz Pawłowski. Sześć minut później wynik podwyższył na 2:0 Edward Kowalczyk.

W 37 minucie miejscowi zdobyli trzeciego gola. Wojciech Podolak wbiegł odważnie w pole karne gości i uderzył piłkę po ziemi. Futbolówka prześlizgnęła się pod brzuchem golkipera i wpadła do siatki. Kibice ze zdumieniem przecierali oczy, bo w poprzednich pojedynkach unici grzeszyli brakiem skuteczności. W 40 minucie Paweł Kopczyński został brutalnie sfaulowany przez zawodnika gości. W konsekwencji musiał opuścić boisko. Niedługo potem przyjezdni zdobyli gola. Zawodnik gości przedryblował w polu karnym kilku graczy Unii i padł na murawę. Sędzia pokazał na "wapno".

W drugiej połowie raciborzanie też grali dobrze. W 53 minucie Pawłowski podwyższył rezultat na 4:1 strzałem z rzutu wolnego. Kilka chwil później piątego gola uzyskał Mariusz Frydryk. W 61 minucie Adam Świtała ustalił wynik na 6:1. Ostatnio Unia wygrała w takich samych rozmiarach sześć lat temu z Unią Otmuchów. Trener Widawski nie kryje zadowolenia. - Naszym największym mankamentem był brak skuteczności, ten mecz pokazał, że nie jest źle - mówi szkoleniowiec. Dzisiaj raciborzan czeka ciężki mecz z Odrą II w Wodzisławiu.

Najprawdopodobniej zagra już Kopczyński. Kontuzja nie okazała się zbyt groźna. Pomocnik Unii nadwerężył mięśnie w prawej nodze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto