Rynek w Raciborzu. Pstrokacizna bije po oczach
We Wrocławiu kilka lat temu postanowiono wyrzucić pstrokaciznę ze starówki. W urzędzie wydano wówczas decyzję, że wszystkie parasole na rynku mają być w kolorze ecru. W Raciborzu lubimy "kolorowe jarmarki". - Nie regulowaliśmy tego, jakiego koloru mają być parasole. Ci, którzy na rynku prowadzą działalność gastronomiczną chcą się odróżniać, mają umowy z browarami i firmami, a te dostarczają im swoje parasole. Ponieśli już koszty, trudno to byłoby zmienić - mówi Mirosław Lenk, prezydent Raciborza, dodając, że nie słyszał, by mieszkańcom się nie podobały parasole. Tyle, że nie o same parasole już chodzi, ale także o nowe "daszki" i namioty. Na rynku stoją już dwa zabudowane ogródki, a co by było, gdyby kolejne chcieli postawić pozostali restauratorzy?
- Faktycznie zastanawialiśmy się, czy zabudowane ogródki, a jeden stał po raz pierwszy przez cały rok, to dobry pomysł. Musielibyśmy naprawdę mocno przemyśleć wydanie kolejnej zgody, gdyby ktoś zwrócił się do urzędu z taką prośbą - mówi Mirosław Lenk.
Jak załatwiono sprawę z pstrokatymi parasolami we Wrocławiu i co mówią przedstawiciele raciborskich lokali. CZYTAJ W DZISIEJSZYM (25 kwietnia) raciborskim wydaniu DZIENNIKA ZACHODNIEGO.
CZEKAMY NA CIEBIE
Polub nas na fejsie!
Zdjęcia rynku w Raciborzu wykonaliśmy zarówno dziś, jak i kilka dni temu, gdy ogródki rozkładano
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?