Ruszył remont trzech mostków w gminie Nędza. Niestety te przy drodze wojewódzkiej w Ciechowicach nie będą remontowane

- Nie były one remontowane od II wojny światowej, a jeździ po nich ciężki sprzęt, między innymi ciężarówki ze żwirowni. Dobrze, że w końcu przeprowadzą te remonty. Mosty są już w kiepskim stanie. W końcu mogłoby się tu stać coś złego - ocenia Anna Szurgacz, sołtys Łęgu.

W maju woda płynąca rowami nadwyrężyła przepusty drogowe zarówno w Ciechowicach, jak i Łęgu.

- Uszkodzone zostały między innymi tak zwane przyczółki mostków. Przy okazji naprawione zostaną barierki, a także nawierzchnia - mówi Anna Iskała, wójt Nędzy. - Pieniądze pochodzą z promesy, jaką dostaliśmy z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Straty, jakie wyrządziła powódź oszacowaliśmy początkowo na milion złotych, a dostaliśmy 200 tysięcy - dodaje Anna Iskała.

Równolegle do prac prowadzonych przy mostkach, oczyszczone zostaną także rowy, między innymi 9-kilometrowy Łęgoń, którym w maju do Ciechowic szła wielka woda. - Te prace będzie prowadził Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach - dodaje Iskała.

Drożne rowy mają olbrzymie znaczenie dla bezpieczeństwa mieszkańców wsi, znajdujących się w gminie Nędza.

- Nasze wsie wcale nie zalała rzeka Odra, tylko właśnie woda, która szła rowami. Wszystkie pola były pod wodą. Gdy ta zeszła, rowy były całkiem zamulone - mówi Anna Szurgacz.

Niestety w najbliższym czasie nie zostaną wyremontowane mosty, znajdujące się w ciągu ulicy wojewódzkiej w Ciechowicach. - To zadanie Zarządu Dróg Wojewódzkich. Mosty są w fatalnym stanie i wymagają napraw. Mamy nadzieję, że w końcu zostaną zauważone w Katowicach. Niestety w kwestii ich remontów nic nie możemy zrobić - mówi Anna Iskała. Tymczasem mosty przy drodze wojewódzkiej to zmora mieszkańców Ciechowic. - Nie były naprawiane od lat. Auta skaczą na dziurach i robią straszny hałas. Gdy jedzie tędy ciężarówka, domy się trzęsą - mówi Marian Kowoll z Ciechowic.

Mieszkańcy Łęgu i Ciechowic mają nadzieję, że urzędnicy wezmą się także za modernizację dróg.

- Nasze ulice są całkowicie rozjechane przez ciężarówki. Pełno tu dziur. Na takiej nawierzchni łatwo uszkodzić samochód. Urzędnicy powinni iść za ciosem i znaleźć teraz pieniądze na naprawę dróg - mówi Paweł, mieszkaniec Łęgu.