Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Racibórz to dobry kierunek, czyli III Forum Gospodarcze w mieście ZDJĘCIA

Bartosz Wojsa
Forum Gospodarcze w Raciborzu: miasto przyciąga inwestorów
Forum Gospodarcze w Raciborzu: miasto przyciąga inwestorów Bartosz Wojsa
Forum Gospodarcze w Raciborzu: miasto przyciąga inwestorów. - Jesteśmy pozytywnie nastawieni do współpracy i staramy się, jako urzędnicy, rozwiązywać wszelkie drobne problemy naszych przedsiębiorców - mówi Irena Żylak, wiceprezydent Raciborza. To już trzecia edycja tego wielkiego wydarzenia, którego głównym celem jest promocja miasta i przyciąganie do niego nowych inwestorów.

Forum Gospodarcze w Raciborzu: miasto przyciąga inwestorów

Dzisiaj, 13 czerwca, w hotelu Racibor w Raciborzu rozpoczęło się III Forum Gospodarcze, w ramach którego między innymi władze miasta zachęcają przedsiębiorców do inwestowania na terenie miasta. Tegoroczna edycja tego wielkiego wydarzenia odbywa się pod hasłem „Racibórz, to dobry kierunek!”.

Na samym początku, już o godz. 9.00, dziennikarze oraz inni zaproszeni goście wzięli udział w wizycie studyjnej na terenach inwestycyjnych zlokalizowanych przy ul. Cecylii i Gospodarczej w Raciborzu, należących do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Odwiedzili także trzy firmy produkcyjne:

Koltech Sp. z o.o. - firma zajmująca się produkcją obrabiarek specjalnych oraz urządzeń, wykorzystywanych do utrzymywania i renowacji pojazdów szynowych.

Sunex S.A. - producent innowacyjnych rozwiązań opartych o odnawialne źródła energii. Firma powstała w 2002 roku w Raciborzu. Oferuje m. in.: pompy ciepła, kolektory słoneczne, termosyfony, systemy montażowe czy połączeniowe.

Rafako S.A. - producent kotłów parowych i wodnych dla energetyki, urządzeń kotłowych stosowanych w utylizacji odpadów i spalaniu biomasy oraz kotłów odzyskowych dla bloków parowo-gazowych.

- Dlaczego Racibórz? Miasto stworzyło nam świetnie warunki do rozwoju i ma duże tradycje w tej branży - zachwalał Albert Polak, prezes zarządu w firmie Koltech. - To ważny aspekt, by tam, gdzie firma się rozwija nie natrafiono na problem ze strony miasta. Nie chodzi tu nawet o pomoc, tylko możliwość rozwoju i działania bez przeszkód. Tak właśnie w Raciborzu jest i to sobie bardzo cenimy - dodawał Romuald Kalyciok, prezes firmy Sunex. - Współpraca układa się wyśmienicie - zgadzali się przedstawiciele firmy Rafako.

Wizyta studyjna była świetną okazją do tego, by obejrzeć hale produkcyjne firm, poznać historię zakładów oraz atuty lokalizacji, w jakich się znajdują, a także to, jakie prezesi mają plany na najbliższe lata.

Ale III Forum Gospodarcze to nie tylko wizyta studyjna, lecz także wiele ciekawych debat i paneli. W tym roku dyskutowano między innymi na temat możliwości przyciągnięcia zagranicznych inwestorów do Raciborza czy wpływu inwestycji i kapitału zewnętrznego na jakość życia w mieście. Nie zabrakło także ciekawych gości, którzy wzięli udział w spotkaniach.

Forum zostało zorganizowane w ramach projektu: „Przygotowanie terenów inwestycyjnych typu brownfield, poprzez uzbrojenie w sieci infrastruktury technicznej działek w obrębie ulic Cecylii i Gospodarczej w Raciborzu”, który jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

O tym, co jest ważne dla władz Raciborza przy okazji III Forum Gospodarczego porozmawialiśmy z Ireną Żylak, wiceprezydent miasta.

Rozumiem, że głównym celem forum jest niezmiennie przyciągnięcie do miasta nowych inwestorów?
Chcemy oczywiście zainteresować nowych inwestorów zewnętrznych, ale stawiamy także na tych wewnętrznych, naszych przedsiębiorców, którzy prowadzą tutaj działalność gospodarczą i może zechcą dalej inwestować w Raciborzu. Pierwsze forum gospodarcze było wydarzeniem spontanicznym. Okazało się bowiem, że nasze rozmowy z ówczesnym PAIiIZ (dziś Polska Agencja Inwestycji i Handlu - red.) doprowadziły do podpisania umowy o współpracę i właśnie ten moment spowodował, że zaczęliśmy przygotowywać oferty kompleksowe dla inwestorów nie tylko w formie materiałów, ale też informacji o naszych terenach inwestycyjnych według standardów PAIiIZ. Ich eksperci podpowiadali nam, jakie działania należy podjąć, aby rzeczywiście inwestor zainteresował się tym, co mamy mu do zaoferowania. To w przyszłości zaowocowało.

Dlaczego inwestorzy mieliby wybrać akurat Racibórz? Co wyróżnia to miasto i jego tereny na tle innych?
Jesteśmy nastawieni bardzo pozytywnie do współpracy i staramy się, jako urzędnicy, rozwiązywać tak naprawdę wszelkie drobne problemy naszych przedsiębiorców. Uruchomiliśmy strefę ekonomiczną przy ul. Bartka Lasoty i w ciągu roku sprzedaliśmy wszystkie dziewięć działek, które się tam znajdowały. Cały czas mamy kontakt z tymi przedsiębiorcami, pomagamy im w zasadzie we wszystkim, o co nas poproszą i z czym się do nas zwracają. Wyróżnia nas właśnie to nastawienie na słuchanie potrzeb inwestora, a to powoduje, że czuje się on dobrze na naszych terenach. Mamy nadzieję, że takich przedsiębiorców będzie coraz więcej.

Znaleźli Państwo jakiś złoty środek?
Kiedy zaczynaliśmy tę aktywną politykę pozyskiwania inwestorów, wydarzyło się wiele rzeczy, które nas sporo nauczyły. Dowiedzieliśmy się, czego tak naprawdę potrzebuje inwestor i co trzeba mu zapewnić, co jest dla niego istotne. Dla zewnętrznego, dużego inwestora - a mieliśmy takich na naszych terenach - nie zawsze ważna jest wyłącznie ziemia, dostęp do infrastruktury czy mediów. Ważne jest też tak zwane otoczenie biznesu, to, w jaki sposób rozmawia mu się z urzędnikami, jakie ulgi proponujemy, nasz sposób i szybkość załatwiania różnych spraw, rozwiązywania problemów. Jeżeli inwestor mówi nam, że jest zainteresowany zakupem działki, to my mamy już jej podział i w zasadzie od razu przystępujemy do sprzedaży. Jesteśmy przygotowani. Istotna jest również jakość życia w mieście. Dla przykładu: mieliśmy kiedyś inwestora ze Szwecji. Przygotowaliśmy się i wiedzieliśmy, że dla niego bardzo ważny jest rynek pracy, więc zorganizowaliśmy spotkania z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową, by pokazać, że jesteśmy w stanie kształcić specjalistów pod jego profile. Jeżeli chodzi natomiast o przygotowywanie terenów inwestycyjnych to podjęliśmy taki krok, że wszystkie te tereny mają drogę dojazdową, kanalizację, pociągnięty prąd, wszelkie media, światłowody. Będziemy działać dalej, by rozwijać miasto i zachęcać kolejnych przedsiębiorców do inwestowania w nasze tereny.

Wizyta studyjna po firmach produkcyjnych ma być dowodem na to, że te działania przynoszą efekty?
Mamy sporo dobrze działających firm w Raciborzu, więc chcieliśmy pokazać kilka zakładów, różnorodność przemysłu, jaką mamy w mieście. Oglądaliśmy firmę Koltech, która produkuje i rozsyła swoje wyroby na cały świat, pokazaliśmy Rafako jako jeden z większych zakładów produkcyjnych, a także świetną firmę Sanex - jako miasto jesteśmy takim trochę zagłębiem solarnym, a jest to teraz temat bardzo ważny, szeroko omawiamy w kwestii "zielonej energii". Przedsiębiorcy czują się u nas dobrze, a my chcieliśmy pokazać, jak ich funkcjonowanie wygląda od środka.

Inwestorzy to jedno, ale są jeszcze mieszkańcy i ich odczucia. Oni także mogą w tym wszystkim uczestniczyć?
Oczywiście, dlatego sprowokowaliśmy taką debatę dotyczącą tego, jak inwestycje i kapitał zewnętrzny wpływa na jakość życia mieszkańców. Zachęcamy ich do wypowiadania się na ten temat, ponieważ jest to dla nas niezmiernie istotne, podobnie jak dla naszych inwestorów. Oni również chcą, by ten klimat był przyjazny, aby - jeżeli już zdecydują się na prowadzenie biznesu w Raciborzu - nie było sprzeciwów społecznych. My wiemy, że w dzisiejszych czasach jest to drażliwy temat. Że coś, co ma powstać, nie wszystkim się może spodobać: wystarczy wycinka drzew pod teren inwestycyjny, aby wywołać protest. Chcemy, żeby mieszkańcy zrozumieli, że przedsiębiorcy i nowe inwestycje to także nowe miejsca pracy, szansa na to, że płaca wzrośnie, średnie zarobki będą wyższe. To ma być dla raciborzan sygnał, że jednak ten inwestor jest w mieście potrzebny.

Są Państwo otwarci na wszystkie firmy, z każdej branży?
Nie mamy takich ograniczeń, że jakiejś branży nie chcemy. Wiadomo, że każda z nich ma swoje warunki, które musi spełnić, by prowadzić konkretną działalność na danym terenie. Nasze plany zagospodarowania przestrzennego mówią jednoznacznie, że na jednym terenie może być produkcja, a na innym usługa. To są w zasadzie jedyne ograniczenia: to, czy na danym terenie, który oferujemy do sprzedaży, funkcja przedsiębiorstwa zaproponowanego przez inwestora może zaistnieć.

Pytam o to, bo wśród mieszkańców nie brakuje głosów, że niektóre inwestycje wiążą się z uciążliwościami.
Każdy ma prawo do obawy, że akurat coś będzie mu przeszkadzało normalnie funkcjonować. Tereny inwestycyjne, które mamy ulokowane w konkretnych miejscach nie będą jednak mieszkańcom przeszkadzać. Uciążliwe dla nich branże nie mogą być bowiem w centrum, tylko gdzieś na obrzeżach i zdajemy sobie z tego sprawę. Stawiamy przede wszystkim na dobro mieszkańców: mieliśmy nawet sytuację, że przenosiliśmy jeden zakład ze względu na to, że przeszkadzał mieszkańcom. Ich komfort to nasz priorytet.

Rozmawiał: Bartosz Wojsa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto