Niezadowolenia z takiego obrotu sprawy nie krył między innymi Mirosław Lenk, prezydent Raciborza. - Rozmawiamy z PKP na temat przyszłości dworca w zasadzie od powodzi, która miała miejsce w 1997 roku. To jedyny obiekt w centrum miasta, który po tym wydarzeniu nie został wyremontowany. Ludzie zarzucają mi nieudolność, mimo że od lat deklaruję chęć przejęcia dworca, ale finału nie widać – mówił zdenerwowany prezydent Raciborza.
Nie krył emocji, bo przedstawiciele PKP zapowiedzieli również, że kolej nie przymierza się do przeprowadzenia remontu żadnego z obiektów.
W przetargu, który ma być ogłoszony w maju lub czerwcu, gmina jednak nie wystartuje. – Jeśli nie znajdzie się chętny, kolej wróci do rozmów z nami i wówczas możemy liczyć na lepsze warunki – mówi Lenk.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?