Racibórz: chciał uniknąć mandatu, więc zaproponował łapówkę. Teraz może posiedzieć. Więzienie grozi też pasażerowi. Powód? Narkotyki

To zdecydowanie nie był najlepszy "interes", jaki próbował ubić 43-latek zatrzymany przez drogówkę w Raciborzu. Policjanci zatrzymali kierowcę opla, ponieważ ten prowadząc samochód korzystał z telefonu komórkowego, czyli zgodnie z prawem popełnił wykroczenie.

I pewnie skończyłoby się na mandacie, gdyby nie propozycja mężczyzny. 43-latkowi najwyraźniej nie w smak było płacenie 500-złotowego mandatu - tyle przewiduje za to wykroczenie kodeks - dlatego postanowił, że zaproponuje inne wyjście z tej sytuacji...

- Mężczyzna próbował przekupić policjantów, usiłując im wręczyć 150 złotych łapówki - mówi nadkom. Mirosław Szymański, oficer prasowy policji w Raciborzu.

Policjanci od razu poinformowali 43-latka, że to, co próbuje zrobić nie jest już wykroczeniem, a przestępstwem. To nie przemówiło jednak do mężczyzny, który upierał się przy swoim. Efekt? Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.

Nie został w tym jednak osamotniony, bo w jego ślady poszedł też 33-letni pasażer opla. Wprawdzie kontrola drogowa nie dotyczyła go w żaden sposób, mężczyzna w jej trakcie był bardzo podenerwowany. Mundurowi drogówki prewencyjnie wezwali więc do pomocy kolegów z wydziału kryminalnego, a ci odkryli, co stoi za nerwami 33-latka.

- W plecaku należącym do mężczyzny kryminalni znaleźli około 100 gramów substancji psychotropowej a-PHiP - informuje nadkom. Mirosław Szymański.

O losach obu mężczyzn wkrótce będzie decydował sąd. 43-letni kierowca odpowie za próbę przekupstwa policjantów, zaś 33-letni pasażer za posiadanie narkotyków. Obu grozi pobyt w więzieniu. Młodszy z mężczyzn "za kratkami" może spędzić do trzech, zaś starszy nawet dziesięć lat.