We wschodniej pierzei rynku, tam gdzie dziś znajduje się jubiler, obok placu Dominikańskiego był kiedyś ratusz, a centralny plac miasta od strony północnej, między kościołem św. Jakuba i ulicą Odrzańską, był dawniej zabudowany. Postanowiliśmy przypomnieć raciborzanom, jak wyglądał ich przedwojenny rynek. - A był naprawdę piękny i wyglądał zupełnie inaczej, niż dzisiaj - mówi historyk Paweł Newerla, autor książki "Dzieje Raciborza i jego dzielnic".
Niewielu mieszkańców pamięta przedwojenny ratusz, którego ruiny we wschodniej pierzei rynku zachowały się do lat 50. XX-wieku. Okazały budynek w stylu klasycystycznym został wybudowany w 1826 roku. W jego piwnicach znajdowała się gospoda, ulubione miejsce raciborzan, którzy przychodzili tu nie tylko po to, by coś zjeść i czegoś się napić, ale także na lekcje języka polskiego, które organizowano tu odkąd Racibórz należał do Królestwa Pruskiego.
Dziś po ratuszu nie ma już śladu - zastąpiła go niezbyt efektowna kamienica mieszkalna, w której na parterze znajduje się m.in. jubiler. Prawie wszystkie budynki, znajdujące się po tej stronie rynku mają współczesny charakter. Wyróżnia się budynek z numerem 3 (dziś mieści się tam Skok Stefczyka), który jako jedyny przetrwał wojenną zawieruchę.
- Zupełnie inaczej wyglądała też północna pierzeja rynku. Tam, gdzie dziś znajduje się pusty skwer przed kościołem św. Jakuba przed wojną stały kamienice. Na parterze i pierwszym piętrze były sklepy, a w wyższych kondygnacjach mieszkania - mówi Paweł Newerla. To, czego nie udało się zrobić zaraz po wojnie, ma się dokonać teraz. W tym roku na pustej działce ruszy budowa hotelu i lokali gastronomicznych.
- Na drugiej stronie rynku, w południowej jego części przed obecnym domem towarowym Bolko znajdowała się tzw. rorkastla. Był to murowany pojemnik, do którego sączyła się woda, sprowadzona z Odry rurami z pni - mówi Newerla.
Pod koniec lat 40 przez rynek biegła linia kolei wąskotorowej. - Po wojnie wożono nią cegły, odzyskane z rozbiórek zbombardowanych kamienic, które potem wywożono do Warszawy. Racibórz dawał swoje cegły na odbudowę stolicy - mówi Newerla.
* Widokówki pochodzą ze zbiorów Muzeum w Raciborzu.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?