18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przed wojną rynek w Raciborzu był piękny!

Aleksander Król
Rynek w Raciborzu przed II wojną światową.
Rynek w Raciborzu przed II wojną światową. Grzegorz Nowak
Postanowiliśmy przypomnieć raciborzanom, jak przed II wojną światową wyglądał nasz rynek. Skwer przed kościołem św. Jakuba, na którym powstanie hotel był kiedyś zabudowany.

We wschodniej pierzei rynku, tam gdzie dziś znajduje się jubiler, obok placu Dominikańskiego był kiedyś ratusz, a centralny plac miasta od strony północnej, między kościołem św. Jakuba i ulicą Odrzańską, był dawniej zabudowany. Postanowiliśmy przypomnieć raciborzanom, jak wyglądał ich przedwojenny rynek. - A był naprawdę piękny i wyglądał zupełnie inaczej, niż dzisiaj - mówi historyk Paweł Newerla, autor książki "Dzieje Raciborza i jego dzielnic".

Niewielu mieszkańców pamięta przedwojenny ratusz, którego ruiny we wschodniej pierzei rynku zachowały się do lat 50. XX-wieku. Okazały budynek w stylu klasycystycznym został wybudowany w 1826 roku. W jego piwnicach znajdowała się gospoda, ulubione miejsce raciborzan, którzy przychodzili tu nie tylko po to, by coś zjeść i czegoś się napić, ale także na lekcje języka polskiego, które organizowano tu odkąd Racibórz należał do Królestwa Pruskiego.

Dziś po ratuszu nie ma już śladu - zastąpiła go niezbyt efektowna kamienica mieszkalna, w której na parterze znajduje się m.in. jubiler. Prawie wszystkie budynki, znajdujące się po tej stronie rynku mają współczesny charakter. Wyróżnia się budynek z numerem 3 (dziś mieści się tam Skok Stefczyka), który jako jedyny przetrwał wojenną zawieruchę.

- Zupełnie inaczej wyglądała też północna pierzeja rynku. Tam, gdzie dziś znajduje się pusty skwer przed kościołem św. Jakuba przed wojną stały kamienice. Na parterze i pierwszym piętrze były sklepy, a w wyższych kondygnacjach mieszkania - mówi Paweł Newerla. To, czego nie udało się zrobić zaraz po wojnie, ma się dokonać teraz. W tym roku na pustej działce ruszy budowa hotelu i lokali gastronomicznych.

- Na drugiej stronie rynku, w południowej jego części przed obecnym domem towarowym Bolko znajdowała się tzw. rorkastla. Był to murowany pojemnik, do którego sączyła się woda, sprowadzona z Odry rurami z pni - mówi Newerla.

Pod koniec lat 40 przez rynek biegła linia kolei wąskotorowej. - Po wojnie wożono nią cegły, odzyskane z rozbiórek zbombardowanych kamienic, które potem wywożono do Warszawy. Racibórz dawał swoje cegły na odbudowę stolicy - mówi Newerla.

* Widokówki pochodzą ze zbiorów Muzeum w Raciborzu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto