Jak z zimnem radzą sobie mieszkańcy, którzy na co dzień pracują pod gołym niebem? Pytaliśmy parkingowych, pracowników budowlanych, którzy wciąż wykonują prace na zewnątrz oraz handlarzy z raciborskiego targu. Wszystkim zmarzluchom udzielili cennych rad.
Praca w Raciborzu: Minus 20 na parkingu
Trzeba się ubierać na cebulę. Ważna jest czapka, która przykrywa uszy. No i ważna jest ciepła herbata - mówi Paweł Świderski, parkingowy, którego spotkaliśmy pod dawnym Klasztorem Dominikanek. Chwali nowego pracodawcę z Krakowa, który i kurtkę podarował i czapkę dał. - No i teraz możemy na przerwę zejść i na chwilę się ogrzać, a wczesniej "za starego pracodawcy różnie bywało" - mówi. Na gorącą herbatę chodzi do Baru Różanego na ulicy Różanej. Zdarza się, że parkingowi na chwilę wstąpią do lokalnych sklepów. Dla pana Pawła obecne temperatury nie są jeszcze straszne. Zdarzało się mu sprzedawać bilety kierowcom i przy temperaturze 20 stopni poniżej zera. - Wówczas zmienialiśmy się co godzinę. Jeden szedł na godzinę się ogrzać, drugi wracał na mróz - dodaje.
Praca w Raciborzu: Zima na budowie
Z zimnem musi sobie radzić też Damian Grabarski, pracownik firmy budowlanej, która wykonuje remonty jednego z bloków, znajdujących się przy raciborskim rynku. - Gdy popatrzyłem za okno, od razu ubrałem dwie bluzy. Czapkę nosiłem już wcześniej - mówi. W budowlance przy bardzo niskich temperaturach robić się nie da, choć pracownik przyznaje, że w poprzednich firmach zdarzało mu się pracować na zewnątrz, gdy mróz mocno trzaskał. - Mamy listopad, nie jest jeszcze najgorzej. A mamy gdzie się schować. Na przerwę idziemy do piwnicy bloku. Tam jest ciepło. Robimy gorącą herbatę - tłumaczy.
Praca w Raciborzu: Herbata na targu
Do zimna przyzwyczajeni są Halina i Mieczysław Gołofitowie, którzy sprzedają na targu. Nie mają jak inni zamykanego boksu, a od wiatru chroni ich tylko jedna ścianka i daszek. Ale stoją dziarsko. - Gdy temperatura spadnie do minus 10 stopni albo i więcej od czasu do czasu będziemy chować się w samochodzie, na razie jest w porządku - mówi Mieczysław Gołofit. W poniedziałek po raz pierwszy się "docieplił". - Trzeba już włożyć kalesony. Mamy butlę z gazem, co chwilę robimy sobie herbatę.
W zimie pracodawca musi zapewnić pracownikom posiłek i odzież
W okresie od 1 listopada do 31 marca, gdy temperatura spada poniżej 10 stopni, pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikom ciepłą odzież ochronną, ciepły posiłek lub gorący napój. Pracownicy muszą mieć też do swojej dyspozycji ogrzewane pomieszczenie (16 st. C.), w którym będą mogli zjeść posiłek, rozgrzać się, lub zmienić ubranie.
W skrajnych przypadkach, gdy pracownik uzna, że istnieje zagrożenie dla jego zdrowia i życia, ma prawo odmówić wykonywania obowiązków, informując o swoich obawach pracodawcę.
W zimie pracodawca musi też zapewnić odpowiednie warunki pracownikom zatrudnionym w pomieszczeniach. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie ogólnych przepisów BHP w pomieszczeniu, gdzie wykonuje się pracę fizyczną, temperatura powinna wynosić minimum 14 stopni. W pomieszczeniach, gdzie wykonuję się lekką pracę biurową, temperatura nie może spaść poniżej 18 stopni.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?