18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pamiętam, jak na osiedlu Żorska piały jeszcze koguty

Aleksander Król
Tam, gdzie teraz jest szkoła podstawowa rosło kiedyś żyto, a trochę dalej było pastwisko - wspomina pani Czesława czasy, kiedy wprowadziła się na osiedle Żorska. Na początku były tu tylko dwa wieżowce, potem zaczęto budować mniejsze bloki. Jak dziś żyje się na Żorskiej? Odwiedziliśmy kolejne raciborskie osiedle.

Gdy w 1982 roku wprowadzałam się do wieżowca na Żorskiej piały tu jeszcze koguty. Nie było tych niskich, czteropiętrowych bloków, a nawet chodników i żeby wejść do klatki trzeba było utopić się w błocie - wspomina Czesława Tomaszek, mieszkanka osiedla Żorska, kolejnego blokowiska, które odwiedziliśmy w ramach cyklu "Osiedla Raciborza".

Na osiedlu Żorska było jak na wsi
- Pierwsze były dziesięciopiętrowce. Dopiero potem, chyba w latach 88-89 stawiano na Żorskiej mniejsze bloki. Tam, gdzie stoi teraz szkoła, na początku lat 80-tych rosło żyto. Trochę dalej pasły się krowy. Przedszkola też nie było. Pamiętam, że gdy przyjechałam do Raciborza z Branic, pomyślałam sobie, że przeprowadziłam się ze wsi na wieś - uśmiecha się do swoich wspomnień Czesława Tomaszek, którą spotkaliśmy w sklepie "Ogrodnik". Od początku robi tu zakupy. To chyba najstarszy sklep na osiedlu. - Nasz sklep istnieje na Żorskiej od 24 lat - mówi Barbara Rusin, która świeże bułki, warzywa i owoce sprzedaje razem z Urszulą Bulą, a od dwóch miesięcy także Sandrą Buglą. Do Ogrodnika lubią zaglądać panie, które chętnie ze sprzedawczyniami zamienią zawsze dwa zdania.

Panowie lubią zagrać w Barze Skat
Panowie wolą zajrzeć do lokalu, znajdującego się w sąsiedztwie. - Organizowane są tu turnieje skata albo "tysiąca" - mówi Bolesław Zaczek, którego spotkaliśmy w ogródku piwnym, gdy pochylał się nad najnowszym wydaniem Dziennika Zachodniego. Jak żyje mu się na Żorskiej? - W porządku. Mam okno na przedszkole i codziennie rano dzieci budzą mnie śpiewem - mówi pan Bolesław.

Na Żorskiej idealnie nie jest
Ale na Żorskiej idealnie nie jest. - Młodzież baluje do 4 rano. Przesiaduje niedaleko górki, gdzie zimą dzieci zjeżają na sankach. Czasem przyjeżdża tu policja - dodaje. Butelki po alkoholu można znaleźć też w innych miejscach. - Młodzi przesiadują na ławeczce, niedaleko zlikwidowanego placu zabaw. Jest głośno, że nie da się spać - mówi Teresa Dzierża, mieszkanka osiedla Żorska. - Ale największym problemem jest brak miejsc parkingowych na osiedlu. Gdy ludzie wracają z pracy, nie można znaleźć wolnego miejsca - dodaje.

Jednocześnie mieszkańcy nie chcą pozbywać się miejsc zielonych. - Ale jest wyjście. W wielu miejscach można by było poszerzyć drogę kosztem chodniczka, którym i tak nikt nie chodzi - mówi Teresa Dzierża. "Chodniczek" znajduje się między jezdnią, a pasem, na którym rosną drzewa, dopiero dalej jest właściwy chodnik.
W ostatnim czasie na osiedlu wiele się robi. Spółdzielnia Mieszkaniowa Nowoczesna odnawia tu elewacje kolejnych bloków. Nie na wszystkich osiedlach można zagrać w tenisa. A tu kort znajduje się w samym sercu blokowiska.

W piątek 21 września w Dzienniku Zachodnim reportaż z kolejnego raciborskiego osiedla. Sprawdź, może Twojego!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto