Ogromny pożar i wielkie straty w Pietraszynie k. Raciborza. Płonęła stodoła i budynek gospodarczy. Przypuszczalną przyczyną było podpalenie
To nie była spokojna noc w Pietraszynie (pow. raciborski). Nocą, w poniedziałek, 31 października, około godziny 1:52, przy ul. Dolnej wybuchł pożar stodoły oraz "przyklejonego" do niej budynku gospodarczego. Z ogniem walczyło kilkanaście zastępów straży pożarnej, zarówno zawodowej, jak i ochotniczej.
- Na miejsce zadysponowano dwa zastępy PSP oraz dziewięć jednostek OSP. Dodatkowo dziesiąta jednostka ochotników stanowiła obwód taktyczny - informuje bryg. Roland Kotula, oficer prasowy KP PSP w Raciborzu.
Straże pożarne walczyły z ogniem przez kilka godzin. Akcja gaśnicza zakończyła się dopiero ok. godz. 6:00. Ostatnia jednostka pojechała natomiast z Pietraszyna po kolejnej godzinie, gdy ostatecznie stwierdzono, że ogień nie wybuchnie ponownie. W czasie akcji, strażacy mieli pełne ręce roboty.
- Strażacy podali w sumie osiem prądów wody. Cztery z nich bezpośrednio na pożar, a cztery pozostałe w obronie budynków zagrożonych, którymi były sąsiednie domy i budynki gospodarcze - mówi bryg. Roland Kotula.
Pożar był na tyle duży, że ilość wykorzystywanej do jego ugaszenia wody z hydrantów była niewystarczająca, dlatego strażacy zbudowali tzw. magistralę wodną zasilaną wodą z przepływającej przez Pietraszyn rzeki Krzanówki.
Już po ugaszeniu pożaru, zastępy strażaków sprawdzały pogorzelisko, pod kątem ewentualnych osób poszkodowanych. Szczęśliwie jednak w pożarze nie ucierpiała żadna osoba. Znacznie uszkodzony jest jednak budynek gospodarczy i stodoła, która częściowo została nawet rozebrana.
- Decyzją dowódcy akcji, wyburzona została jedna ze ścian stodoły. Było to konieczne ze względu na walący się dach budynku, a także jej uszkodzenia, spowodowane wysoką temperaturą - wyjaśniają raciborscy strażacy, dodając, że znaczenie miał też fakt, iż była ona zlokalizowana przy drodze, przez co stanowiła zagrożenie dla ruchu drogowego.
Wstępne szacunki dotyczące strat w pożarze mówią, że sięgają one ok. 200 tysięcy złotych. - 100 tys. zł to straty związane ze zniszczeniem budynków. Kolejne 100 tys. to natomiast straty w sprzęcie rolniczym i słomie - tłumaczą strażacy z Raciborza.
Przypuszczalną przyczyną pożaru stodoły było podpalenie. Na miejscu oprócz dużych sił straży pożarnej obecna była także policja, która prowadzi w tej sprawie postępowanie. Ma ono odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście ogień został w stodole podłożony, czy też wybuchł jednak z innych przyczyn.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?